Ostatnia fala upałów zamieniła irlandzkie bagna w wylęgarnie małych wampirów. A że bagien tu jest dość, to można mówić o pladze komarów, która może jeszcze potrwać z miesiąc. Irlandzkie komary różnią się od polskich przede wszystkim tym, że są bezszelestne i przemieszczają się całymi stadami. Są dużo mniejsze ale potrafią naszkodzić tak samo. Widziałem wczoraj stado owiec, które zbiło się w krąg pyskami do środka, aby jakoś się chronić przed tymi owadami. W sprzedaży pojawiły się spraje i siatki na głowę. Znalazłem je za późno i jestem teraz cały pocięty jak ongiś na Mazurach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O CZYM JEST TEN BLOG
historia
(180)
ciekawostki
(148)
Pendragon Tours
(103)
chrześcijaństwo
(102)
podróże
(90)
średniowiecze
(80)
morze
(76)
ruiny
(64)
Dublin
(63)
zwyczaje
(63)
pogaństwo
(53)
klasztory
(50)
góry
(45)
zagadki
(45)
klify
(43)
opactwa
(43)
zamki
(43)
neolit
(39)
megality
(37)
Celtowie
(31)
Aran
(29)
Dingle
(29)
grobowce
(29)
okrągłe wieże
(29)
Irlandia Północna
(28)
legendy
(28)
celtycki krzyż
(26)
św. Patryk
(26)
film irlandzki
(25)
muzyka
(24)
dolmeny
(23)
puby
(19)
książki
(18)
obrzędy
(15)
religia
(15)
Wikingowie
(14)
connemara
(14)
kamienne forty
(13)
newgrange
(13)
menhiry
(12)
galway
(11)
boyne
(10)
konflikt
(10)
zima
(8)
bitwy
(7)
ogham
(7)
wielki głód
(7)
święta
(7)
kamienne kręgi
(6)
loughcrew
(6)
manuskrypty
(5)
wywiady
(5)
opowieści z krypty
(4)
Clootie
(3)
Fourknocks
(3)
Samhain
(3)
Trim
(3)
pierścień claddagh
(3)
Sheela-na-Gig
(2)
leprechaun
(2)
murale
(2)
św. Walenty
(1)
Ajajaj, ajajaj... paskudy jedne, wszędzie ich pełno i na zielonym Podlasiu i na Zielonej Wyspie ;)
OdpowiedzUsuńNa Podlasiu przynajmniej go słyszysz...
UsuńChi, chi, ostatnio coraz rzadziej słychać bzykanie komara, atakują po cichu, jak na Zielonej Wyspie.
UsuńNie tylko ludzie jak widać widać migrują...
Pozdrawiam ciepło :)
Najgorzej gdy człowiek robi jogging lub wspina się pod górkę w
OdpowiedzUsuńWicklow i bierze wdech w momencie przechodzenia przez chmurę komarów. ciekawe jaką jest wartość odżywcza komara? :)
Duszone w śmietanie - pewnie sporo. Zasuszyć można i jako czipsy do piwa :)
UsuńAlbo takie prażone w miodzie.może urządzisz konkurs kulinarny na najciekawszy przepis na potrawę z komara?:)
Usuń>>i jestem teraz cały pocięty<<
OdpowiedzUsuńBędzie zdjęcie? :D
Ty pierwszy.
UsuńNic ciekawego! Mnie nie pocięły :D
Usuńte tutejsze komary są inne niż kontynentalne ale nie jestem jakimś tam entomologiem cycuś.I żrą bardziej :)
OdpowiedzUsuńCzy tu jest coś takie samo jak na kontynencie?
UsuńŚniło mi się dziś, że przyjechałam/przyleciałam? do Irlandii i dzwoniłam do Ciebie, że jestem. Szłam sobie jakąś drogą chyba piechotką, czasem jechałam, fajnie było, właśnie wybierałam się gdzieś w drodze szukać noclegu, bo u Was miałam się zjawić nazajutrz, nawet coś zaplanowałeś już od 11.00. Pojęcia nie miałam, gdzie jestem w tej Irlandii, było rewelacyjnie! I nie szkodzi, że to tylko we śnie. Jeszcze bardziej lubię Irlandię :)
OdpowiedzUsuńNo i git.
Usuń