![](http://4.bp.blogspot.com/-rYQsXn90TjA/UDzxtiEjKOI/AAAAAAAAjlY/IhdRyL5t6Ag/s1600/Mabrysia.5.jpg)
Fuksja - zarówno dziko rosnąca wzdłuż dróg jak i w przydomowych ogrodach.
![](http://2.bp.blogspot.com/-m2l2Chv9KFk/UDzxqUAP2FI/AAAAAAAAjk8/c2J224ecgHk/s1600/Mabrysia.1.jpg)
Hortensja - najczęściej jej krzaki rosną przy domach, zdarzają się dzikie krzaki na wzgórzach.
![](http://3.bp.blogspot.com/-q_zZv_JqVOI/UDzxsxLVJWI/AAAAAAAAjlQ/tj4Njp9UbpY/s1600/Mabrysia.4.jpg)
Nazwy kwiatów poznałem dzięki moim klientkom, z którymi ostatnio zwiedzaliśmy rożne ciekawe miejsca w Kerry. Sam rozpoznaję tylko róże, tulipany i biały bez (ang. white without).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRL9V_9FmpVakIwE3uqSP01ngO22Y-jUPEqgLfcn8kN6O_qMDsPfPtmzCKg0cugezS_a8y-g_LgQ3KEJUgzqiJzo7YLrY35FXH1E26W5lxhtXwkzezlYn6eYXURPApX4b72lu9wFlTAI1W/s1600/Mabrysia.7.jpg)
Ostatniej, najczęściej widzianej roślinki nikt nie potrafił rozpoznać. A było tych pomarańczowych kwiatów najwięcej.
![](http://2.bp.blogspot.com/-K3CgEyjdbrQ/UDzxsZoGEXI/AAAAAAAAjlI/mIPt94W0KCY/s1600/Mabrysia.3.jpg)
Zerwałem więc łodyżkę i zapytałem o nią naszego gospodarza, kiedy wieczorem zlądowaliśmy w B&B. - To jest Mabrysia - powiedział John. - A jako to się pisze? - spytałem. Nie wiedział. Żona też nie wiedziała, ale powiedziała że to sprawdzi i wyśle mi nazwę tego kwiatka przez Facebooka. Zapomniała.
![](http://2.bp.blogspot.com/-4kBC2dQ1Nd0/UDzxraO9OMI/AAAAAAAAjlA/z23uEEw01pY/s1600/Mabrysia.2.jpg)
Wziąłem więc na kolana wujka Google i ustaliłem, że Mabrysia to Montbretia lub Krokosmia.
![](http://3.bp.blogspot.com/-fbNGE5FDlhA/UDzxuYlvf9I/AAAAAAAAjlg/0u8lRc0oP4c/s1600/Mabrysia.6.jpg)
Jedna nazwa pochodzi od Coqueberta de Montbret (1780-1801), napoleońskiego botanika, który poległ młodo podczas walk w Egipcie. Druga nazwa pochodzi od greckiego krokusa. Tyle wujek Google. A kwiatków bardzo dużo. I ładnie tam.