Odkąd na klifach Moher zbudowano centrum turystyczne, przyjeżdża tam mnóstwo ludzi, jest tłok, beton i barierki utrudniające skakanie do oceanu. Jakiś czas temu oddano do oficjalnego użytku nową ścieżkę, która pozwala zaznać nieco więcej emocji niż przechadzanie się betonowymi tarasami.
Na prawo od wieży O'Briena znajduje się teraz w miarę bezpieczna trasa, którą można dojść aż do wsi Doolin. Ścieżkę poprowadzono zagłębieniem, tuż obok starej "nielegalnej" ścieżki wydeptanej dawno temu.
Po drodze ścieżka mija niczym nie zabezpieczoną platformę.
Oto garść widoków z tej nowej trasy.
Na koniec krótki film, który nakręciłem podczas powrotu do Visitor Centre.
Na prawo od wieży O'Briena znajduje się teraz w miarę bezpieczna trasa, którą można dojść aż do wsi Doolin. Ścieżkę poprowadzono zagłębieniem, tuż obok starej "nielegalnej" ścieżki wydeptanej dawno temu.
Po drodze ścieżka mija niczym nie zabezpieczoną platformę.
Oto garść widoków z tej nowej trasy.
Na koniec krótki film, który nakręciłem podczas powrotu do Visitor Centre.
Dla mnie bomba - idąc z Doolin spotkaliśmy 4 osoby, co w porównaniu do tłumu u góry nie jest bez znaczenia. Poza tym można zejść w wielu miejscach do samej wody co też jest frajdą a i widoki po drodze miodzio.
OdpowiedzUsuńdo tego prawdziwy fiord, dolmen i puffing hole:)
UsuńI o to między innymi chodzi, żeby w zatłoczonych miejscach znaleźć super widoki bez ludzi, bo oni o nich nie wiedzą :)
Usuń:) Byłam tam 27.08, przepięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
Usuń...przegra...nie jeden bezduszny most albo 10 piętro budynku;-)
OdpowiedzUsuńWolę mosty
Usuńtaaaa. miałam przejść tą ścieżką jakiś miesiąc temu. Jak mnie mało z kuterka nie wyrzuciło do oceanu, to już mi się wszelkich innych doświadczeń i wrażeń odechciało :)
OdpowiedzUsuńA to szkoda, bo jak nie wieje to tam na górze naprawdę jest super.
Usuń