niedziela, 8 maja 2011

W dolinie rzeki Boyne

Starzy pasterze powiadają, że całą historię Irlandii wytyczają pomniki stojące w jednej tylko dolinie - The Boyne Valley. Pośród soczystej zieleni tuż obok siebie stoją jedyne w swoim rodzaju kamienne monumenty i budowle z każdego ważnego dla Irlandii okresu. W tej wyjątkowej podróży przez tysiąclecia towarzyszyć będzie nam tylko szum wody, szelest traw i szept wiatru. 
  
W dolinie Boyne osiedlili się pierwsi osadnicy, którzy z kontynentu przybyli do Irlandii tysiące lat temu. Rzeka była od zawsze głównym traktem w głąb dzikiej i zalesionej wówczas wyspy. Na obu jej brzegach powstawały pierwsze osady i kolejne cywilizacje, tu kwitły pierwsze celtyckie sagi i mity. W dolinie rzeki Boyne zaczynały się i kończyły kolejne podboje Zielonej Wyspy. Tu też zaczęła się moja przygoda z Irlandią. W tej przyjaznej dolinie spędziłem ostatnie cztery lata i tu poznałem wszystkie wzniesienia, grobowce, zamki, klasztory, okrągłe wieże, stare manuskrypty, irlandzkie legendy i celtyckie krzyże.
  
Do naszych czasów przetrwał tylko jeden z siedmiu cudów całego starożytnego świata - piramida Cheopsa. Wkrótce po przybyciu do Irlandii odkryłem cuda jeszcze starsze - o jakieś 1000 lat. Były to tajemnicze kopce w dolinie Boyne. Zbudowane po to, by witać lub żegnać słońce - wtedy jeszcze boga Słońce. Dałem się porwać temu pogańskiemu rytuałowi. Czekanie na wschód słońca na końcu długiego korytarza we wnętrzu góry podczas najkrótszego dnia w roku było jak podróż w czasie. Zobaczenie tego wschodu na własne oczy było dla mnie bezcenne.
 Neolityczne grobowce: Newgrange, Knowth i Loughcrew
Po przybyciu do Irlandii szybko zorientowałem się, że jej historię najlepiej przechowują kamienie. W dolinie Boyne znalazłem mnóstwo kamieni rozrzuconych gdzieś po łąkach i polach. Każdy z nich był już wcześniej odnaleziony, nazwany i opisany. Z wyjątkiem jednego, który nazwałem sam. W podzięce kamień wygrał dla mnie konkurs fotograficzny :) 
 
Dziurawy kamień Hurlstone, kamień Kingsmountain, grobowiec Fourknocks  i "mój" własny menhir
Dolina Boyne to wschodnie hrabstwa Louth i Meath. Najsuchsze tereny Zielonej Wyspy, idealne do uprawiania pierwszych zbóż przez neolitycznych farmerów. W przerwach między swoimi codziennymi zajęciami wznosili oni niecodzienne kamienne rzeźby, które do dziś można oglądać na polach współczesnych farmerów. 
 Grobowiec Loughcrew, kamienny krąg, celtycki krzyż
W czasach Celtów najważniejsze funkcje w społeczeństwie sprawowali "leśni kapłani" - druidzi. Od rana do nocy i od narodzin do śmierci to oni wyznaczali rytm życia, wszelkie prawa i obrzędy. Królowie Irlandii rządzili krajem ze wzgórza Tara a leśni druidzi mówili im jak to robić. W sam środek tej hierarchii wkroczył św. Patryk ze swoją Dobrą Nowiną. Na sąsiednim wzgórzu Slane zapalił w 433 roku wielkanocny płomień, który do dziś uważany jest za moment wprowadzenia chrześcijaństwa w Irlandii. Wzgórza Tara i Slane leżą po przeciwnych stronach rzeki Boyne, jak dwa różne światy.   

Wzgórze Tara i wzgórze Slane
Spotkanie dwóch całkowicie odmiennych religii zaowocowało powstaniem nowego symbolu chrześcijańskiego - celtyckiego krzyża. W dolinie Boyne stoją piękne przykłady kamiennych monumentów z IX wieku. Te bogato rzeźbione olbrzymy oglądać można w Kells, w Monasterboice i w Castlekeeran.
 Celtyckie krzyże w Monasterboice, w Kells i w Castlekeeran
W Kells powstała również księga z Kells, najlepiej zachowany przykład ilustrowanego średniowiecznego manuskryptu, przechowywany obecnie w bibliotece Trinity College w Dublinie. Z czasów Book of Kells pochodzą również budowle, których nie ma nigdzie indziej na świecie - okrągłe wieże. Wejście do wieży znajdowało się kilka metrów nad ziemią. Dzięki temu Wikingowie nie ukradli najcenniejszych rzeczy tamtego świata, np. księgi z Kells.
  
Po średniowiecznych irlandzkich mnichach oprócz cennych ksiąg pozostały piękne ruiny klasztorów. W dolinie Boyne najważniejsze to Bective Abbey i Mellifont Abbey. W tych murach teraz na przemian hula wiatr, świeci słońce i pada deszcz, a powoli zanikające płaskorzeźby opowiadają bezgłośnie dawne historie.
  Opactwo Bective nad rzeką Boyne
Mnisi żyjący w dolinie Boyne pozostawili dużo więcej niż manuskrypty i romantyczne ruiny. Ich najważniejszą średniowieczną rolę postaram się przedstawić niebawem.   
Klasztorów i innych ruin położonych w dolinie Boyne jest mnóstwo. Można nawet wybierać obrządek katolicki lub protestancki. Pośród spokojnych pastwisk w dolinie Boyne pojawia się zamek w Trim, słynna z filmu "Braveheart" warownia, największy anglo-normandzki zamek w Irlandii. W Trimie znaleźć można więcej średniowiecznych budynków niż w jakimkolwiek innym mieście w Irlandii. Oprócz zamku i miejskich zabudowań są tu ruiny trzech klasztorów - Augustianie, Franciszkanie i Dominikanie byli tu już w XIII wieku.  
  Zamek w Trim
Najważniejsza w historii Irlandii bitwa stoczona została właśnie nad rzeką Boyne. W przeróżnych albumach, muzeach i galeriach można dziś zobaczyć obrazy tej bitwy. Obrazy na murach w Belfaście oglądają z okna tylko protestanci, którzy tę bitwę wygrali. Na ich osiedlach nie powinien pojawiać się żaden samochód z rejestracją z katolickiej Republiki Irlandii, bo kamień zawsze wybija szybę.    
  Bitwa nad rzeką Boyne, murale w Belfaście i polski akcent bitwy
Zamek Slane nad rzeką Boyne jest założony przez Anglików. W odróżnieniu od innych zamków w ruinach - jest dobrze utrzymany. Raz na jakiś czas odbywają się tu koncerty rockowe. Pierwszym wielkim koncertem był U2 a ostatnim The Rolling Stones. Byłem wtedy bardzo blisko satysfakcji.   
  Zamek w Slane
Zamek w Slane jest dziś prywatną posiadłością podobnie jak piękny Beaulieu House - położony nad brzegiem Boyne pałac opowiadający o 350 latach swojej świetności.
  
W dolinie rzeki Boyne historię Irlandii znaczą kamienie nierzadko pokryte zielonym wszędobylskim bluszczem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O CZYM JEST TEN BLOG

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...