Żeby zrobić takie zdjęcie jak poniżej trzeba znaleźć się na przystani Dunquin w odpowiednim dniu pod koniec października, bo wtedy owce wracaja z wyspy Great Blasket, aby zimę spędzić na bardziej stałym lądzie. Podobny obrazek zobaczyć można na widokówkach ze sklepów pamiątkarskich.
Courtesy of www.irlandesesenlaplata.blogspot.ie
Tuż obok znajduje się zaciszna plaża Coumineole (zwana też plażą Dunquin). Można zjechać samochodem na sam dół klifów, gorzej może być z zawróceniem i wyjazdem. Tu kręcono hAmerykański film "Córka Ryana" oraz pewnie dziesiątki krótszych filmów, które można znaleźć na You Tube. Najlepiej trafić tam po południu w jakiś słoneczny dzień.
Plaża Coumineole robi super wrażenie, tak trochę 'Wyspa skarbów ' Stevensona ;) zwłaszcza jaskinia. Dunquin Harbour niestety ominąłem chociaż jest tuż obok. Na liście -do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem nie zapomnij o geoskrytkach, które tam są :)
UsuńWtedy nie byłem jeszcze wtajemniczony:)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia tutaj same mogłyby się znaleźć na pocztówkach... :) A to z powracającymi owieczkami najlepsze.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie jedną nogą jestem w Irlandii. Dziękuję Ci za to...
Piotrze, o ile mi wiadomo, to okręty Wielkiej Armady rozbijały się na całym zachodnim wybrzeżu Irlandii, zresztą - klifów i skał jest tam dostatek, można sobie wybrać, o którą chcemy się rozbić.
OdpowiedzUsuńOczywiście masz rację. Nie sugerowałem chyba, że jest inaczej hę?
Usuń