Jednym z
symboli niedawnego „celtyckiego tygrysa” jest wiejska pompa. Znaleźć ją
można w prawie każdym miasteczku, które mija się po drodze przejeżdżając
przez Irlandię w dowolnym kierunku. Pompy stoją w tych samych miejscach
od prawie 150 lat i z wielu z nich wciąż płynie woda.
Wiejska
pompa, czyli „village pump” była w drugiej połowie XIX wieku nowoczesną
- jak na tamte czasy - odmianą zwykłej studni z czystą wodą. W
Irlandii, która dopiero co została spustoszona przez Wielki Głód taki
wynalazek dawał tym co przeżyli poczucie bezpieczeństwa, że teraz
przynajmniej wody nie zabraknie, że nie trzeba się o nią martwić, że
zawsze będzie blisko domu.
Miejsce,
gdzie stała pompa stało się szybko głównym punktem wioski. Tu spotykali
się ludzie aby przy okazji nabierania wody do swoich wiader porozmawiać
ze sobą o życiu we wszystkich możliwych aspektach.
Z
czasem w pobliżu niektórych pomp zaczęły powstawać warsztaty usługowe i
sklepy, a niegdysiejsze wioski zamieniły się w małe miasteczka.
Niektóre wioski - wprost przeciwnie – z dawnej osady pozostały jedynie
trzy chałupy przy ruchliwiej drodze, a stara pompa wtopiła się w rząd
przydrożnych drzew i krzewów.
Większość
wiejskich pomp w Irlandii pochodzi z odlewni Glenfield Foundry w
Kilmarnock, Szkocja. Pompy te charakteryzują się głową lwa, z którego
paszczy leje się woda. Symbolikę pozostawiam specjalistom – pokrętło,
które ożywiało pompę zwane było „kołem fortuny” i wzorowane było na
symbolu koła z kart tarota.
W
roku 1916 Irlandia wywalczyła sobie niepodległość, od roku 1931 zaczęto
instalować wodę bieżącą w domach, a w 1997 pierwszy supermarket Tesco w
Irlandii zaczął sprzedawać butelkowaną wodę. Potem weszła nowa waluta,
zrobił się boom gospodarczy, potem boom się skończył, a pompy jak stały
tak stoją. Najczęściej już nieczynne, ale zawsze otoczone klombami,
ładnie pomalowane, czasem z pamiątkową tabliczką. Co ciekawe – mimo to
czasem trudno je zauważyć.
Mam
człowieka w swojej ekipie, który zawsze pompę zauważa jako pierwszy,
dzięki czemu ma pierwszeństwo w sprawdzeniu, czy w pompie jest woda. Z
jego statystyk wynika, że woda najczęściej leci z nieba a nie z jakiejś
starej pompy.
Wiejska
pompa irlandzka jest symbolem pamięci o historii. O czasach od
Wielkiego Głodu, kiedy to zmarło milion Irlandczyków a drugi milion
wyemigrowało za oceany – aż do czasów obecnych, kiedy to właśnie
Irlandia stała się celem tysięcy emigrantów z innych krajów. Symboliczne
było też przypadkowe spotkanie – ja kucam aby zrobić zdjęcie jakiejś
wiejskiej pompie a Irlandczyk z gazetą pod pachą idący akurat do
kościoła pyta mnie co tu robię a potem każe sobie zrobić fotę i
zamieścić ją na mojej stronie wraz z podpisem – „This is the village
pump - for Polish readers”. Co niniejszym z przyjemnością czynię.
Tymczasem
w miasteczkach, gdzie nie działa już żadna wiejska pompa a woda z
kranów jeszcze nie leci, trzeba wrzucić jeden euro aby otrzymać 5 litrów
czystej wody do pojemnika przyniesionego ze sobą. Nie ma z kim pogadać,
przyjemności też nie ma. Gdzie te stare czasy...
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń