W
Moynalty można spotkać Irlandię rodem z pasterskiego hrabstwa Meath.
Bez żadnych przyjezdnych - imigrantów, którzy pracują normalnie w
barach, stacjach benzynowych i na budowach. Bo nie ma tu budów, stacja
jest tylko jedna, pub też jeden, sami Irlandczycy. Nie ma tu żadnego
osiedla, tylko domki przy jednej ulicy. Dookoła pola, łąki, pastwiska,
krowy i owce. Zielono dookoła, deszcz, słońce. Cisza.
Moynalty
otrzymało niedawno tytuł „Tidy Towns” – schludnego miasta, chociaż
miastem oczywiście nie jest, ale każde skupisko ludzkie to tutaj „town” w
odróżnieniu od jakiegoś domku na pustkowiu. W Irlandii co roku jakieś
„miasto” dostaje ten tytuł za czystość.
Przejeżdżałem
tędy wiele razy, ale zatrzymałem się tu dopiero z moimi dziećmi, które
znalazły przy okazji fajny plac zabaw. Miałem czas się zatrzymać, to
taka moja irlandzka przypadłość.
Siodełko na karuzeli.
Beczka śmiechu.
Zabawka sprowadzona specjalnie z Anglii.
Koło młyńskie i armata w tle
W
średniowieczu to miejsce nazywano Crochawella lub Hill of Homes –
Wzgórze Domów. Dziś można oglądać nowsze domy przy głównej ulicy,
chociaż za specjalną bramą stoją te starsze, ale wstęp obecnie jest
ograniczony – jak to na terenie prywatnym.
Każdego
roku w sierpniu odbywa się w Moynalty festyn. Przyjeżdża tu wtedy
jakieś 5 tysięcy ludzi z okolicznych pastwisk ze swoimi traktorami.
Orają te pola, a fotoreporterzy to fotografują a ja potem to w
miesięczniku, który kupuję dla Mariana oglądam. Mama mojego landlorda
mieszka w Moynalty i gorąco mnie zapraszała na ten event ostatniego
lata, żebym przyjechał bo będzie fajnie i będzie popcorn. Przejechałem
się, zobaczyłem te tumany kurzu i oszczędziłem dziesiątaka na osobie, a
sam raczej nie byłem.
W
tym magazynie widziałem super zdjęcie rok temu, setki traktorów na polu
z lotu ptaka. Chciałbym to Wam pokazać, ale teraz tylko Marian to ma.
Czysta rzeka w Moynalty.
Czyste drzewa.
Po zmierzchu - tu Mikołaja w Monaylty też zaprasza się.
Zdjęcie zrobione świeżo po Nowym Roku. To jest kwiatek - z trawy sobie wyrasta...
A to tajemnicza droga w bok od Monaylty w światłach auta. Dopiero tam można zobaczyć irlandzką wieś. Moynalty przy tym wymięka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz