Malin Head
Niektóre z tych znaków są widoczne do dzisiaj. Większość z kamiennych znaków WWII EIRE zniknęła już z powierzchni wyspy, od dawna były przecież nieużyteczne, a poza tym kamień to tu najtańszy budulec. Nie każdy też postrzega te znaki jako pomnik wojny, w której Irlandia oficjalnie nie brała udziału. W niektórych miejscach o utrzymanie znaków dbają miejscowi. Żeby znak był widoczny z powietrza, musi być biały, więc co kilka lat sprawdzany jest stan i kolor kamieni i w ruch idzie biała farba, jak ostatnio na końcu półwyspu Loop Head.
Początkowo myślałem, że napis EIRE miał być głównie informacją dla niemieckich lotników - tej wyspy nie bombardować. Poszperałem trochę i dowiedziałem się, że na początku wojny rzeczywiście tak było. Jednak w 1944 roku do znaków dodano numery od 1 do 83 oznaczające ich położenie. Było to tuż przed D-Day - alianckim desantem na Normandię. Numery miały informować pilotów amerykańskich i kanadyjskich, którzy właśnie przelecieli Atlantyk, gdzie dokładnie się znajdują. Niemieccy piloci o tej numeracji nie wiedzieli.
Aran - Inishmore
Z 83 wojennych znaków na ziemi do dziś przetrwało tylko 9. Film o jednym z nich.
Dzięki za ciekawostkę :)
OdpowiedzUsuńIrlanczycy poszli do armii okupanta, dobrowolnie, musieli wyczuć większe zło. Nie mogę wyjść ze zdumienia, jak wielu "neutralnych" Szwedów wstąpiło do niemieckiej armii, dobrowolnie...
Niezwykłe :) i inspirujące :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity widok... Ale co do tej "neutralności" Irlandczyków, to nie dałbym sobie głowy uciąć. Od Wachmistrza słyszałem kiedyś, że deValera nie tylko zamknął irlandzkie porty dla alianckich konwojów, ale nawet potajemnie układał się z Hitlerem... Wiesz coś o tym?
OdpowiedzUsuńHistoria WWII jest mi najmniej znaną historią, więc nie wiem. Mr. Orzechowski powinien wiedzieć.
UsuńWspaniały blog. Czegoś takiego od zawsze szukałam. Uwielbiam Irlandię,jej kulturę oraz te miejsca ale nigdy nie mogłam znaleźć w jednym miejscu tylu przydatnych i ciekawych informacji. Na pewno będę tu często wchodzić.
OdpowiedzUsuńDo księgi gości zapraszam :)
UsuńRewelacyjna notka /jak zresztą każda :-)/.
OdpowiedzUsuńOch :)
UsuńWłaśnie coś mi nie pasowało z tym brakiem udziału. Z filmu jakiegoś pamiętałam, że jednak się zaciągali do armii tylko nie skojarzyłam, że do brytyjskiej:/ Uwielbiam tą nazwę wyspy. Ciarki mi przechodzą, podejrzewam że gdybym zobaczyła powyższe napisy live byłyby to dreszcze porównywalne do tych, które czułam, gdy zobaczyłam biały napis NIGDY WIĘCEJ WOJNY na Westerplatte.
OdpowiedzUsuńPo tych napisach możesz przejść nie zauważając ich :)
UsuńByć może. Widziałeś je kiedyś z jakiegoś samolotu?
UsuńNie, nie było okazji.
UsuńPamiętam jak o nich wspomniałeś. Wiesz może coś o tym, że Valera potajemnie układał się z Hitlerem?
OdpowiedzUsuńZ tymi irlandzkimi ochotnikami do aliantów też nie jest tak siup. Owszem byli, walczyli, ale do d z i s i a j rząd irlandzki uznaje ich za dezerterów odmawiając świadczeń armijno-kombatanckich.
OdpowiedzUsuńPół roku temu w prasie była dyskusja na ten temat.
pzdrawiam
oranje
O, nie wiedziałem, dzięki za tę informację.
UsuńA wiecie ze Douglas Hyde prezydent Irlandii w czasie 2ww zlozyl niemcom kondolecje z powodu smierci A Hitlera !! Co prawda nie zlozyl oficjalnej noty ale odwiedzil szefa niemieckiej misji dyplomatycznej niejakiego Eduarda Hempela w jego domu w okolicach Dublina.Oficjalne za to kondolecje przekazal Niemcom Eamon de Valera premier rzadu Irlandii wiec pewnosci ze z numerkow na irlandzkim wybrzezu nie korzystali piloci fw 200 condor udajacy sie nad polnocny atlantyk nie ma.
OdpowiedzUsuńTaka to byla neutralnosc choc po tym co wyprawiali tu Anglicy
to w sumie ich rozumie wrog naszego wroga naszym przyjacielem.