![](http://3.bp.blogspot.com/-iNnpkhc4tkI/UD6i_F-kc3I/AAAAAAAAjnY/2g3KebbpqkI/s1600/Geocaching.UK.7.jpg)
Od razu wpadliśmy na trop słynnego "sztucznego kamienia". Właściwie to kamień był prawdziwy ale od spodu miał przymocowane osłony z pianki kryjące skrytkę właściwą. Z zewnątrz nie różnił się wcale od pozostałych kamieni, dzięki czemu bez przeszkód mogliśmy nawdychać się jodu przez cały czas szukania. Jak widać na zdjęciu - do wyjęcia logboooka przydała się wreszcie pęseta, którą każdy geocacher powinien przy sobie nosić.
![](http://2.bp.blogspot.com/-IusR9HgAoV0/UD6i3vFA9II/AAAAAAAAjms/hRzX_2-Y0pk/s1600/Geocaching.UK.1.jpg)
Przy kolejnej skrytce spędziliśmy jeszcze więcej czasu. Ukryta była bardzo sprytnie w drewnianym słupku, obok którego krążyliśmy macając wszystkie możliwe kamienie i grzebiąc w trawie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0-j49LCYHqR_6kX2_1HAUXSe93Nur0MG-QQTi5zvBqV5bUb79EXhwRbAIu6h90kW8YSR0vyaXUFwSPeugIu5FoU2Szz4HxmpCbgpxktFXGN_ZGp1KClK8nD3b1Nu7Q-rNR_E3Ay2LbYaY/s1600/Geocaching.UK.2.jpg)
Niektóre skrytki schowane były w parkach, których odwiedziliśmy chyba ze cztery. Brodziliśmy w strumieniu, używaliśmy latarki, znaleźliśmy szałas, w którym mieszkał jakiś hardkor. Bez zabawy w geocaching nie trafilibyśmy też na ten ciekawy wiadukt o długiej jak on sam historii.
Kolejny przemyślny schowek zatrzymał nas na środku skrzyżowania. Dopiero piąte dokładne przeczytanie podpowiedzi otworzyło skrytkę.
![](http://2.bp.blogspot.com/-FlXCEZ3A6Xg/UD6i8bUBj0I/AAAAAAAAjnE/GE5LN7ES4ZE/s1600/Geocaching.UK.4.jpg)
Przez cały dzień znaleźliśmy we trzech 28 skrytek i to chyba był rekord ostatnich wakacji.
![](http://4.bp.blogspot.com/-AsBdT1ODWX0/UD6i5NWGleI/AAAAAAAAjm8/jkHEH8yp29o/s1600/Geocaching.UK.3.jpg)
Nie znaleźliśmy kilku miejsc, jak zwykle przy takich okazjach. W tych skałach na zdjęciu poniżej trzeba było natrafić na właściwą muszlę i my jej nie odszukaliśmy. W muszli zamiast ślimaka miał być zwinięty mały logbook.
![](http://1.bp.blogspot.com/-6cccqRyIc7s/UD6jBixbOkI/AAAAAAAAjno/TEofe8TdKbM/s1600/Geocaching.UK.9.jpg)
A poniżej przykład skrytki o rozmiarze nano. Dość popularny kontenerek w mieście lub w bardzo ruchliwych miejscach. Przyczepiany na magnes, w środku wąziutki rulonik, gdzie należy się wpisać przyniesionym ze sobą długopisem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYCAyjNce7B0xRaXjkPAuJLVHlAKPDrbJfGVxwOIQ1fJ9pp-uZEzRcT1zXqyCWVnR3I2G2ZP2Z3kItcggzLDRTz9jtbgPOqcxkxSuZrrVpcP26G3q6eCFSXepYzzS2stYZaOd6j_KnihQB/s1600/Geocaching.UK.5.jpg)
Ostatnie promienie słońca spędziliśmy na szukaniu skrytek w jednym z miejskich parków z pomnikami wojennymi. Poniżej armata z niemieckiego u-bota zatopionego u wybrzeży Irlandii Północnej przez Brytyjczyków.
![](http://3.bp.blogspot.com/-SngFHi5eWtU/UD6i-OXlTtI/AAAAAAAAjnQ/J74y7xCqLM8/s1600/Geocaching.UK.6.jpg)
Mieliśmy też okazję popatrzeć na dziwne sporty. Oto parkowe kręgle dla emerytów. Zakaz wstępu na trawę dla osób poniżej 60 roku życia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTeLnMyKCkey9LC_P6GUTb-s4VueW08eLcSmjOCpP-s4KuyI2_BF-x8qKoEbhIqpWIEkxtGMMgKw5jF_ung-gOFFL3woJ6QcYMSGoq1ngUOPYfKV_v35XUCDY44y4pr7xTpGZOmn3WEMXX/s1600/Geocaching.UK11.jpg)
A to miejscowe koło gospodyń w biegu z liną - ćwiczenie ujędrniające biusty.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLF5oUSJ5CT0zFGzEsb-AziMVaft15uOWFz9TTsy6xeQ8l49KLdrkIy3cmLqbiL8nuc5p1hx0by8Y8ncN9tIX9uSePxTKncHZ5gBAsy2q05evIGI5_Ki9onnXnAiUBDtMfX2OyL72gSC8z/s1600/Geocaching.UK10.jpg)
Wcześniejsze moje notki o geocachingu w Irlandii można znaleźć w linkach poniżej.
Zachęcam do tej formy poznawania Irlandii.
Geocaching po słowiańsku
Geocaching po irlandzku
Magiczny kwadrat czyli skrzynka na cmentarzu
Irlandia - wyspa skarbów
Jakże żałuję, że nie mogłem pojechać ^#&$&@!( !
OdpowiedzUsuńZdjęcie pań ujędrniających sobie biusty skojarzyło mi się ze złotem w kolorze jantaru oraz ze skandalicznie tanimi (byłymi)liniami lotniczymi: http://niezalezna.pl/uploads/foto/2012/08/lotnisko-pap.jpg
Nie wiem tylko co panowie politycy próbowali sobie ujędrnić. Bo chyba nie biusty ;D
No, we czterech tą muszlę na pewno byśmy znaleźli :) Może za rok.
Usuńpiękne te zdjęcia robisz:) muszę kiedyś pożądnie tego Twojego bloga "przewalić" - może coś na lekcji pokażę?
OdpowiedzUsuńJeśli to będzie lekcja o Irlandii, to powinno się nadać :)
Usuń