Pamiętam ze szkoły, że raki mieszkają tylko w czystej wodzie. Może i woda w Grand Canal nie wygląda na czystą ale to tylko z powodu mułu i przepływających barek. Skoro są raki, to woda musi być czysta, no nie tak?
Nad kanałem spotkałem również innych amatorów raków. Z bandą dzieciaków przyjechał niejaki Filip z niejakim Szczepanem, którzy nagrywali akurat swój nowy podcast. Możecie go wysłuchać na stronie NIE TYLKO DLA ORŁÓW. Przy okazji są też tam fragmenty "Dzieci z Bullerbyn" - czyta Irena Kwiatkowska.
Było to bardzo, bardzo dawno temu, kiedy trzymałem ostatni raz raka w ręku, ale jak się okazało - tej umiejętności się nie zapomina, tak jak jazdy na rowerze.
Przyłączyłem się do Szczepana, Filipa i dzieciaków. Łowienie raków odbywało się metodą "na rybę" - makrela zakupiona w polskim sklepie przyczepiona do sznurka była wrzucana do wody i po jakimś czasie wyciągana. Do makreli przyczepiały się całymi tysiącami raki, potem te najładniejsze dzieci chwytały w swoje siatki i pakowały do akwarium. W sumie przez dwie godziny złapaliśmy tak ponad 200 raków. Wszystkie wróciły do wody, takie to irlandzkie przepisy :)
zabawny wpis, dzięki. A pierwsze zdjęcie robi wrażenie, nie z powodu raka ale z powodu Twojej zielonej sylwetki... myślałam w pierwszej chwili, że to jakiś Giant z Causeway :)
OdpowiedzUsuńnooo takie spojrzenie ze strony raka :P
UsuńZaglądam ci ja w mój agregator RSS a tam Pendragon mówi, że ma raka. Jużem miał łapać za telefon i pocieszać, a tu tymczasem o innego raka chodzi, nie takiego co myślałem najpierw. Uff.
OdpowiedzUsuńNo przecie nie pisałbym o raku osobistym na blogu o Irlandii :) Na grubasie będzie jakby co. Dzięki.
UsuńPamiętam ze szkoły, że raki mieszkają tylko w czystej wodzie. Może i woda w Grand Canal nie wygląda na czystą ale to tylko z powodu mułu i przepływających barek. Skoro są raki, to woda musi być czysta, no nie tak?
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj o tych dwóch gatunkach i będziesz wiedział, dlaczego jest to już nieaktualne:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_szlachetny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_pr%C4%99gowaty
Tam piszą, że nie można go wpuszczać z powrotem jak się już je wyłowi. Co myśmy narobili... Dzięki za linki, nie znałem tych ciekawostek.
UsuńA myślałem, że raki przez Ciebie złowione wylądują na jakimś talerzu a tu z powrotem z nimi do wody? Jakieś takie miniaturkowe trochę?
OdpowiedzUsuńWiem, że niektórzy Słowianie łowią je po to by je zjeść, ale ja kiedyś byłem przy gotowaniu raków i słyszałem jak piszczały we wrzątku i to mi wystarczyło raczej na zawsze. Ciebie to nie rusza?
Usuń