To była jesienna wycieczka na wyspę Achill poprowadzona przez Pendragon Tours. Celem wyprawy było zdobycie najwyższych klifów Irlandii, sprawdzenie co takiego wyspa Achill ma w sobie i załapanie się na jakieś tęcze. Po raz kolejny zdobyłem te klify, przesmyknąłem się pomiędzy chmurami i całkiem suchy wróciłem na dół. Wiało potwornie, czasem trudno było ustać. Razem ze mną była grupa Chińczyków. W Westport spojrzałem na ich chińskie butki i się lekko przelękłem. Jednak wkrótce okazało się, że się nie znam i nie wszystko co chińskie to tandeta. W każdym razie zdjęcia z wycieczki mamy fajne. Dla porównania - moja wiosenna wycieczka na klify Croaghaun jest tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O CZYM JEST TEN BLOG
historia
(180)
ciekawostki
(148)
Pendragon Tours
(103)
chrześcijaństwo
(102)
podróże
(90)
średniowiecze
(80)
morze
(76)
ruiny
(64)
Dublin
(63)
zwyczaje
(63)
pogaństwo
(53)
klasztory
(50)
góry
(45)
zagadki
(45)
klify
(43)
opactwa
(43)
zamki
(43)
neolit
(39)
megality
(37)
Celtowie
(31)
Aran
(29)
Dingle
(29)
grobowce
(29)
okrągłe wieże
(29)
Irlandia Północna
(28)
legendy
(28)
celtycki krzyż
(26)
św. Patryk
(26)
film irlandzki
(25)
muzyka
(24)
dolmeny
(23)
puby
(19)
książki
(18)
obrzędy
(15)
religia
(15)
Wikingowie
(14)
connemara
(14)
kamienne forty
(13)
newgrange
(13)
menhiry
(12)
galway
(11)
boyne
(10)
konflikt
(10)
zima
(8)
bitwy
(7)
ogham
(7)
wielki głód
(7)
święta
(7)
kamienne kręgi
(6)
loughcrew
(6)
manuskrypty
(5)
wywiady
(5)
opowieści z krypty
(4)
Clootie
(3)
Fourknocks
(3)
Samhain
(3)
Trim
(3)
pierścień claddagh
(3)
Sheela-na-Gig
(2)
leprechaun
(2)
murale
(2)
św. Walenty
(1)
Nie czuję wiatru na Twoich obrazach, a wiem też z innych źródeł, że są bardzo dokuczliwe i tak jak piszesz tak silne, że człowiek z trudem utrzymuje się na nogach.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze oglądam z przyjemnością. Dzięki Tobie przenoszę się w krainę na której nigdy moja stopa nie stała.
Pozdrawiam serdecznie
jesienią mimo że nieco groźnie ale nadal pieknie tam :)
OdpowiedzUsuń