Kamień jest powszechnym budulcem w Irlandii, dlatego wszystkie zabytki, które tu warto zobaczyć są zbudowane z kamieni. Forty tego typu jak Cahergal Stone Fort powstawały tu już od epoki żelaza, około 2500 lat temu. Podstawową ich funkcją było ochronić swoich ludzi przed innymi ludźmi.
Wysoki kamienny mur stanowił wystarczającą barierę w tamtych czasach. Jedynego wejścia mogło w razie potrzeby bronić kilku uzbrojonych wojowników.
Kamienne schody umożliwiały wejście na szczyt murów i obserwację terenu oraz zbliżającego się zagrożenia.
W kamiennych fortach mieszkali ludzie związani więzami krwi. Takie wielopokoleniowe wioski. W obrębie murów stały chaty, niektóre drewniane a inne kamienne. Najczęściej kryte słomą czyli drugim po kamieniach powszechnie dostępnym krajowym materiałem.
Po tych ludziach i ich losach nie pozostało wiele śladów. Skorupy naczyń, ozdoby, kości i zgliszcza. Po wizycie archeologów, którzy zabrali wszystko co nie było kamiennym murem - zostały same kamienne mury.
Raz na jakiś czas wjedzie tu kosiarka (owcom wstęp wzbroniony). Raz na jakiś czas przywożę do kamiennych fortów turystów z różnych krajów. Każdy bez wyjątku włazi na kamienne mury. Każdy bez wyjątku dotyka, pyta, robi zdjęcia, rozgląda się wokół i nie może wyjść z zadziwienia.
Z tego, co odkryli archeolodzy - Cahergal nie był fortem mieszkalnym. Prawdopodobnie odbywały się tu jakieś ważne ceremonie, dla okolicznych mieszkańców żyjących w podobnych kamiennych wioskach. W środku fortu w ziemię wbity był drewniany pal podtrzymujący dach. Słomiana kopuła kryła tajemnice, których dziś nie można rozwiązać. Można się tylko domyślać.
Domyślam się, że ludzie budujący Cahergal Stone Fort umieli układać kamienie tak, żeby się szybko nie zawaliły. Domyślam się, że nauczyli się tej sztuki od swoich ojców, dziadów i pradziadów. Domyślam się, że byli prawdziwymi mistrzami w układaniu kamieni.
Jeśli kiedyś będziecie w kamiennym irlandzkim forcie, to polecam wziąć do ręki jeden z kamieni, potrzymać go przez chwilę i odłożyć na miejsce.
To jest niesamowite, że ludzie w przeszłości budowali takie twierdze bez użycia wszystkich dodatkowych materiałów, które my dziś mamy. Nawet z tymi materiałami powstają dziś budynki, które po kilku latach są w ruinie.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dziś człowiek byłby w stanie zbudować piramidy, zikkuraty czy choćby taki fort bez użycia współczesnych wspomagaczy.
Obserwowałem niedawno kamieniarzy, którzy budowali zwykły mur wokół domu. Niewysoki, z kamieni o różnej wielkości. Przyjemnie było patrzeć, chociaż używali zaprawy.
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńChciałabym, je zobaczyć kiedyś z bliska. Zwłaszcza te w towarzystwie wszelakiej roślinności.
Pozdrawiam miło :)
Życzę w takim razie aby okazja się nadarzyła.
Usuń..."Jeśli kiedyś będziecie w kamiennym irlandzkim forcie, to polecam wziąć do ręki jeden z kamieni, potrzymać go przez chwilę i odłożyć na miejsce."...nie odłożyłam, zabrałam ze sobą ;-)
OdpowiedzUsuńA gdyby tak każdy zabierał po jednym kamieniu... to samoloty byłyby cięższe :)
UsuńNikt nie sprzedaje biletów? Chyba tylko dlatego, że nie ma tam żadnego centrum turystycznego. I oby nie było. Zdaje się, że w pobliskim forcie Staigue była jakaś symboliczna opłata dla chętnych.
OdpowiedzUsuńJakoś tak przyzwyczaiłam się, że te wszystkie forty są darmowe. Aż pewnego dnia dotarłam do Caherconnell - nie dorastającemu fortowi Cahergal do pięt - i się lekko zbulwersowałam. No ale o tym za jakiś czas na blogu.
Fajnie jest samemu pobyć w takim forcie. Najlepiej wieczorową porą. Do dziś z wielkim sentymentem wspominam fort Loher...
Tak, w Caherconnell najbardziej wiarygodne są domowe ciasteczka i kamienny kibelek. Taki to rodzinny biznesik. Ciekaw jestem tego fortu Loher, cierpliwie poczekam.
UsuńI co, usłyszałeś KRZYK KAMIENIA czy może szept?
OdpowiedzUsuńA może nokia tune :)
Usuń