poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Leprechaun

Leprechaun to osobnik płci męskiej, rodzaj – skrzat, narodowość – irlandzka. Legendarny strażnik skarbu ukrytego na końcu tęczy, wisiorek do kluczy, magnes na lodówkę, wytwór folkloru i wyobraźni podkładany turystom, magiczny elf samotnik siedzący gdzieś w ruinach obrośniętych bluszczem, z wykształcenia szewc. Największa aktywność leprechaunów jest w okolicy 17 marca.  
  
Spotkałem go tylko raz i aż raz, opisałem to spotkanie tutaj. Dlatego teraz z dystansem odnoszę się do wszelkich wizerunków, które wyskakują dziś z każdej witryny sklepowej, która woła: zbliża się święto Patryka! To trochę jak z Mikołajem, niby go nie ma, ale wszyscy się za tego paskudnika chętnie przebierają.
  
Leprechaun (wymawia się: leprikon) jest wyobrażany jako podstarzały karzeł ubrany na zielono. Kapelusz, kamizelka, krótkie spodenki, pończochy i buty ze srebrnymi sprzączkami. Takie oto dziwadło ze średniowiecznych irlandzkich legend. Karierę międzynarodową zawdzięcza między innymi pewnemu Indianinowi z plemienia Jones.
  
Skłonność do nałogów – wybitna. Pali ciągle fajkę, bo obecnie paczka szlugów nie schodzi tu poniżej 8 euro, a to skąpiec przecież jest. Podobno usłyszeć go można jak stuka w małe kowadełko reperując buty, ale to kolejny mit. To dźwięk szybko otwieranych puszek piwa. Nikt nie widział jeszcze trzeźwego leprechauna. 
  
Pijaniutki leprechaun ma zawsze przy sobie dwie sakiewki. Srebrną monetą z lewej kieszeni płaci za piwo i tytoń, a potem ta czarodziejska moneta do niego wraca. Złota moneta z prawej sakiewki jest przeznaczona na łapówkę dla tego, komu uda się leprechauna jednak schwytać. Skrzat wypuszczany jest wolno, a złota moneta zamienia się w suchy liść koniczynki.
  
Leprechaun znany jest z głupich żartów, dzięki temu czasem jest wesoło a czasem straszno, bo ten skrzat wcale nie ma wyczucia. Ostatnio słyszałem, że jeszcze przed wyborami ma zamienić Lecha w Lecha z puszki. 
  
W krainie absurdu irlandzkich leprechaunów zdarzają się również takie oto wyobrażenia. I ludzie to kupują...
  
W centrum Dublina właśnie dziś otwiera się Narodowe Muzeum Leprechauna. Zapraszam do świata irlandzkich legend i tajemnic na drugim krańcu tęczy. Leprechauny to nie tylko przebrane pieski i pijane przebierańce. To przede wszystkim część narodowych legend Irlandii.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O CZYM JEST TEN BLOG

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...