Opactwo w Kells znajduje się w typowo irlandzkich okolicznościach przyrody.
To
nie jest to samo miejsce, które słynie z księgi z Kells (w hrabstwie Meath) - starego
ilustrowanego manuskryptu. Tym razem zatrzymałem się w dużo mniejszym
Kells w hrabstwie Kilkenny aby zobaczyć rozległe ruiny XII-wiecznego klasztoru.
Już
z daleka widać, że musiała to być porządna forteca. Klasztor wybudowano
w 1193 roku a mury obronne i wieże zostały wzniesione w kolejnym wieku.
Długie mury i wieże
zachowały się prawie w całości. To miejsce znane jest również jako
"siedem zamków Kells". To dość nietypowe połączenie zamku i klasztoru.
Wśród
zabudowań klasztornych trwają prace konserwatorskie. Wykopaliska
archeologiczne na terenie tego opactwa były największymi jakie w
Irlandii kiedykolwiek podjęto. Katalog znalezisk z Kells liczy około 20
tysięcy przedmiotów. Myślę, że kiedyś będą tu sprzedawać bilety. Mury
będzie można znowu wykorzystać.
Wielki
plac pomiędzy siedmioma wieżami był wykorzystywany między innymi jako
miejsce do rozstrzygania sporów. Mury są bardzo grube, widać to
zwłaszcza w otworach okiennych.
Opactwo
zakończyło swój żywot w 1540 roku w wyniku aktu o rozwiązaniu
wszystkich klasztorów wydanego przez króla Henryka VIII. Wtedy właśnie
powstał kościół anglikański, niezależny od Rzymu.
Wszystkim
miłośnikom irlandzkich ruin polecam ten właśnie widok - kiedy wjeżdża
się do Kells od strony Stoneyford - po prawej stronie zaraz za kamiennym
murkiem i stadem owiec - no po prostu jest to piękny widok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz