Liczne fotografie związane z budową, wodowaniem i wnętrzami Titanica wystawione są na wystawie w City Hall w samym centrum Belfastu. W reprezentacyjnym budynku miasta pokazuje się głównie ogrom statku, jego świetność, przepych i detale, bo o błędach konstrukcyjnych i samej tragedii i tak wszystko już wiadomo. Chociażby z filmu ;)
W wielu pubach tradycyjnie po irlandzku wiszą stare zdjęcia, sporo w tym temacie. Gdyby je wszystkie zebrać, uzbierałaby się całkiem niezła kolekcja. W samym centrum Belfastu, naprzeciwko City Hall stoją wzdłuż Donegall Square wysokie jak czwarty komin Titanica słupy upamiętniające słynne liniowce ze stoczni H&W. Tuż pod nimi, na chodniku - pamiątkowe tablice z krótką historią olbrzymów. RMS Atlantic - zatonął w 1873 roku. RMS Titanic - góra lodowa w 1912. HMHS Britannic - zatopiony przez niemiecką minę w 1916. RMS Celtic - wpadł na skały Cobh w 1928 roku. Długa aleja pamięci w samym sercu dzielnicy handlowej. Wkomponowana w architekturę i prawie niezauważalna. Można by powiedzieć - duchy liniowców wrośnięte w środek miasta.
Dwie żółte olbrzymie suwnice nazwane Samson i Goliat widoczne już z kilku kilometrów to również jeden z symboli Belfastu. Ciągle w ruchu z wielkimi literami H&W, znaczą miejsce największych na świecie suchych doków i kolebkę Titanica.
Miejsc, gdzie można kupić pamiątki związane z Titanicem jest w Belfaście mnóstwo. Pełen wybór asortymentu, od pocztówek i plakatów przez magnesy na lodówkę, czapki kapitańskie i okolicznościowe bejsbolówki po reprodukcję ostatniego menu z okrętowej restauracji wydaną w pięknych oprawach (£ 50).
Ja mam swoją własną pamiątkę związaną z Titanicem, którą znalazłem około 300 km od Belfastu w szczerych polach hrabstwa Westmeath. Trzy lata temu zabłądziłem na pasterskich dróżkach środkowej Irlandii szukając jakiegoś starego kościoła i przypadkiem natknąłem się na zrujnowany dom, przy którym do kamiennego muru ktoś przyczepił tabliczkę, że tu mieszkał jeden z pasażerów feralnego rejsu, niejaki Pat Fox.
Tylko w tym jednym miejscu ma 28, w spisach pasażerów ma 23. A link dałem taki bo jest tam mowa o mszy w jego intencji.
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńDziś cały dzień o słynnej katastrofie, słyszymy za i przeciw.Ale pewnie niejedna tajemnica zatonęła...
Pozdrawiam na spokojny tydzień :)
Z katastrofami tak jest... Pozdrawiam.
UsuńW Belfaście nieopodal Oddysey Arena w tamto lato budowali, kończyli nawet chyba, jakąś futurystyczną, nowoczesną, szklaną budowlę. Była chyba ona związana z Titaniciem i obchodami 100 lecia? Bodajże muzeum ale do końca nie jestem pewien? Za jakiś czas wychodzi film, a raczej powtórka słynnego hitu Camerona z 97 roku, tylko że w wersji 3D - ciekawe jak w tej technice będzie wyglądało zatonięcie słynnego kolosa? Taka mała reklamka z mojej strony ale polecam, na temat tego filmu właśnie: http://www.full3d.pl/titanic-3d-rendez-vous-z-legenda-kina/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! ;)
Miał tam być budynek w kształcie Titanica, może to jest ten obiekt o którym mówisz, ale moim zdaniem niepodobny. Nie bylem tam, bo wiele starszych rzeczy jest w Belfaście wartych obejrzenia :) Film chętnie zobaczę w 3D ale wolałbym w 4D tylko że latem, bo z tego seansu się w suchym ubraniu nie wychodzi :)
UsuńNiby zwykłe miasto, ale ciągnie mnie do niego straszliwie, chcę tam wrócić kiedyś. Na dłużej.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wrócisz, ale niby zwykłe miasto? Chyba zwykłe angielskie, bo w Irlandii drugiego takiego to ze świecą.
UsuńW sumie to każde miasto jest zwykłe, mieszkają żyją pracują ludzie, jedzą, śpią, chodzą po ulicach nie zważając, że turyści walą drzwiami i oknami żeby coś w tym ich mieście pozwiedzać, nawet z drugiego końca świata ściągają.
OdpowiedzUsuńOdwiedzenie Belfastu po raz drugi wrzucam do worka z marzeniami do spełnienia. Kilka marzeń już się spełniło :) No tylko na okręcie podwodnym jeszcze nie byłam :(