Trafiły się też momenty, przy których hamulec, lusterko czy nic nie jedzie z tyłu i szybka fota bo zaraz obrazek zniknie.
Na zakręcie miejscowy chowder w Clifden, przypływ oceanu i zwyczajowa trasa każdej dobrej wycieczki przez Sky Road.
Niebo do Sky Road przygotowane bardzo dobrze.
Przy okazji znajduję nowe odkrycie - przy małym parkingu stoi wielki kamienny facet z brodą, który trzyma się za tyłek. Na tabliczce info:
Conn a mara = syn morza
rzeźba z 1999 roku
wykonana przez sklep z pamiątkami po drugiej stronie ulicy
bez żadnego wyraźnego powodu
A za gigantem z Connemary wisi dość zardzewiała tabliczka:
W ROKU 1897 W TYM MIEJSCU ZUPEŁNIE NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO
Uwielbiam takie poczucie humoru :)
Piekne widoki i piekne fotografie. Dziekuje za podzielenie sie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze miejsce, jakie w życiu widziałam. Chciałabym tam dopełnić swojego żywota;)
OdpowiedzUsuńNastępne miejsce na liście miejsc do odwiedzenia - Connemara. Wracając z Achill chciałem zrobić objazdową wycieczkę przez Connemarę, ale wybraliśmy drogę prosto na Dublin, przez nięszczęsne Co. Longfort i okolice:) baaardzo, baaardzo żałowaliśmy:) Connemara Giant na piątkę z + ;)
OdpowiedzUsuń...cudne zdjęcia... kocham Irlandię...i tak już zostanie;-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Bardzo bym sobie życzyła, żeby pocztówki były takie ładne. Nie wiem, jak wyglądają pocztówki w innych regionach, ale w Sligo są dość siermiężne. Trudno powiedzieć, kto publikuje słabsze: OPW czy komercyjni wydawcy :/
OdpowiedzUsuńJak zawsze, CUDNIE !!!
OdpowiedzUsuńlubie tam wracac
OdpowiedzUsuńPiękne widoczki, najładniejsze 2 konie i olbrzym :-)
OdpowiedzUsuń