![](http://2.bp.blogspot.com/-k_UWClgUxqw/UnNnxFoo1HI/AAAAAAAAn44/lSLy-mM2uVY/s1600/Skibbereen.10.jpg)
Po sezonie miasteczko jest trochę wyludnione, widać kilka sklepów do wynajęcia i dużo irlandzkich nazw. W końcu to Irlandia :)
![](http://4.bp.blogspot.com/-cRpPObJGtu8/UnNnvdpnNDI/AAAAAAAAn4o/y-YslnISODc/s1600/Skibbereen.03.jpg)
Przy głównym skrzyżowaniu miasteczka kolorowe kamienice, kwietniki, deszcz i przytulne puby.
![](http://2.bp.blogspot.com/-9MElTEeHvMc/UnNntX9RnZI/AAAAAAAAn4c/AoSPzlT32S4/s1600/Skibbereen.06.jpg)
Niby ciemne bramy, ale za nimi coś zawsze jest. Kwiaty, kolory, drugi plan.
![](http://4.bp.blogspot.com/-g7GdVDh7C6A/UnNnsGrPtTI/AAAAAAAAn4Q/8Ikx7PDofdk/s1600/Skibbereen.05.jpg)
Jeśli ktoś czytał "Bar McCarthy'ego" to z pewnością rozpozna, że tu mieszka sporo członków jego rodziny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmbVn8M4NNDDha0zg_nhZO58pXwnx788wqb-ZbwzY2N9hyphenhyphentXwToMZ7j_CXP8vZ0EA95vybzJQNwI4TSZ8ZDvlJ_bwzFBbLviYh4Lp2UlUP42hhawsHKDQLiGMnx79uxKAOb4nKGztICHve/s1600/Skibbereen.04.jpg)
Tuż przy przystanku autobusowym do Cork weszliśmy do baru Eldon. Jak się wkrótce okazało - wybraliśmy ciekawe miejsce.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1Lsu3bTUKz5dOszG2s6PWkIhqfEZYY1dwEIWm9N3-VeBdGU-aLrKzih3S6qLJ1nDs9iY1mhcZIho_qQvinNR9xLlCQH4JIQh14fachGhVk_9bMyD9CU0kYnU1snvyTS4xdLCJUDSwPLpX/s1600/Skibbereen.11.jpg)
Tu był kiedyś hotel o tej samej nazwie. Ulubione miejsce Michaela Collinsa, bohatera narodowego Irlandii. Collins założył IRA, doprowadził do pokoju między Irlandią i Anglią a potem przez tą samą IRA został tu niedaleko zamordowany w zasadzce. Tragiczna postać. Film z polskimi napisami o Collinsie TUTAJ. W środku nad stolikami fragmenty listów między Collinsem a jego ukochaną Kitty. Dziesiątki starych zdjęć. A obsługuje nas Polka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhizlu7b44tiF68iSkVHdNAnNwu5AibrnGwFII0AbtMT3Aw_nWuOG-AygnkGtsIZrK6HB0IrIWespc_I_KD-lk6a5zJhbEnO6PPQsiNn35Ib04TSNVsQxt_tMwXquLGYC_2_GKSAD7apgyB/s1600/Skibbereen.07.jpg)
Kelnerka mówi - "aaa, z Dublina przyjechaliście. Tam jest inaczej, no nie?". Ja bym powiedział, że to w Skibbereen jest inaczej... Życie tam zwalnia, jest czas na wszystko.
Polskich akcentów w Skibbereen jest więcej. To dobra baza wypadowa do malowniczych atrakcji zachodniego Cork. Polecam wycieczki z Pendragon Tours czyli ze mną :)
![](http://4.bp.blogspot.com/-fiz0e_uufnQ/UnNnqqj6FtI/AAAAAAAAn4E/eL1var4NC5c/s1600/Skibbereen.01.jpg)
Miasteczko wygląda uroczo, faktycznie kojarzy się z "Barem McCarthy'ego".
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym zapisać sobie pierwsze zdjęcie z tego postu? Chciałabym je mieć na tapecie:)
Bus Eireann ma setera w logo...
pozdrawiam
olga
Proszę bardzo. Moje zdjęcia są podpisane, więc można się częstować.
UsuńSetera irlandzkiego, co za zbieg okoliczności ;)
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńWiesz, zbieg - zbiegiem, ale w Polsce mamy 5 rodzimych ras psów a nie kojarzę, żeby któraś była wpisana w logo jakiejś organizacji. No może poza podhalanem w logo Związku Kynologicznego :)
Skibbereen cieszy się sławą, oj cieszy :) Wybieram się tam od dłuższego czasu, tylko czemu tak daleko?
OdpowiedzUsuńUrocze miasteczko, wygląda na takie, w którym można się zaszyć przed całym swiatem.
OdpowiedzUsuńCudne miasteczko, ale jeszcze cudniej ująłeś je na zdjęciach. Brawo, brawo!
OdpowiedzUsuń