KARTY

sobota, 22 maja 2010

Opactwo Ballintubber Abbey

Opactwo Ballintubber Abbey jest drugim zadaszonym bardzo starym klasztorem, który w Irlandii zobaczyłem w ciągu dwóch lat. I pierwszym, któremu zrobiłem zdjęcia.
    
Opactwo leży w hrabstwie Mayo w pobliżu Castlebar i zbudowano je w roku 1216. Wcześniej w tym miejscu od roku 441 gromadzili się Irlandczycy ochrzczeni przez św. Patryka. Pielgrzymi wracający ze świętej góry Patryka koło pobliskiego Westport tu właśnie mieli pierwszy postój. Jeszcze wcześniej zupełnie inni pielgrzymi również tu się zatrzymywali. W czasach pogańskich ludzie tłumnie wracający z miejsca koronacji królów Connachtu (zachodniej prowincji Irlandii) pokrzepiali się wodą ze źródła, które dziś już jest wyschnięte.
    
To dość ciekawe miejsce, oprócz tradycyjnych irlandzkich ruin zobaczyć tu można normalny działający kościół z początków XIII wieku udzielający dziś chętnie ślubów. Ruiny i kościół sąsiadują ze sobą kamień w kamień, otoczone są drogą krzyżową wyrzeźbioną również w kamieniu. Kamienne rzeźby wyglądają jakby były z wosku, który roztopił czas.
    
Obok zwyczajnych irlandzkich ruin stoi zwyczajnie wyglądający stary kamienny kościół i to połączenie jest właśnie niesamowite.
     
Tuż obok dziedzińca - ogrodu, zwanego cloister wznoszą się mury wielokrotnie wyższe od kolumnad, zaopatrzone w okna z szybami.
    
W 1653 roku żołnierze Cromwella zdewastowali to historyczne dla Irlandczyków miejsce, ale tylko częściowo. W 1846 roku pokryto najwyższą część klasztoru dachem, żeby pozostawić go dla potomnych. To było w czasie Wielkiego Głodu, kiedy masy Irlandczyków opuściły Irlandię i wyjechały za chlebem do Kanady, Stanów, Australii i Nowej Zelandii. Oni właśnie, a raczej ich potomkowie zaczęli wkrótce wysyłać pieniądze ze swoich nowych ojczyzn na dalszą renowację klasztoru.


Właśnie dzięki emigrantom dziś w Ballintubber Abbey zamiast pasących się jak zwykle w takich miejscach owiec i krów spotykają się tu młode pary, jest ksiądz, obrączki, są witraże i cała historia XIII wiecznego opactwa.
    
W 750 rocznicę ufundowania klasztoru pokryto go świeżym dachem. Do roku 2016, czyli do osiemsetnej rocznicy powstania Ballintubber Abbey również te części zniszczone w 1653 r. przez anglikańskiego generała Cromwella mają zostać odrestaurowane. Póki co na glazurze znanej ze wszystkich innych innych ruin obejrzeć można plan, na którym warto porównać sobie robotę z XIII wieku ze współczesną.
      
Żeby nie było tak wzniośle i hurrapatriotycznie - tuż obok opisywanego przeze mnie klasztoru jest mała kapliczka. 

    
Wewnątrz niej obok kontaktu, gdzie można podładować baterie znajduje się klęcznik ustawiony przed rozpiętą na ścianie owczą skórą. To taki ukłon w stronę ludzi z czasów druidów, którzy nie wiedzieli jeszcze co co niebo i piekło.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz