KARTY

środa, 22 września 2010

Opactwo Kylemore

Kylemore Abbey należy do żelaznych punktów programu wycieczek po Connemarze, kategoria „must see”. Nietrudno się zorientować dlaczego. Widoki, które oferuje to miejsce potrafią zachwycić. Spokój i cisza, które tu panują zapamiętuje się na długo. W hallu opactwa wita przybyszów duży łaciński napis PAX. 
  
Noegotycki pałac nad jeziorem Kylemore Lough w zachodniej części hrabstwa Galway zbudował w XIX wieku dla swojej młodej żony angielski finansista i polityk, radny okręgu Galway. Razem doczekali się tu dziewięciorga dzieci. Po śmierci żony Mitchel Henry wybudował tu na jej cześć mauzoleum i kościół, po czym porzucił krainę pięknych wspomnień i widoków i wrócił do Anglii.
Kylemore zaczęło niszczeć, aż do 1920 roku, kiedy to zakonnice z belgijskiego Ypres znalazły tu schronienie. Po użyciu w czasie I wojny światowej trującego gazu musztardowego nazwanego później iperytem szukały lepszego powietrza. Nie mogły lepiej trafić.
  
Od tamtej pory w Kylemore Abbey mieści się ekskluzywna międzynarodowa szkoła żeńska prowadzona przez zakon benedyktynek. 
Jadąc do Kylemore zabraliśmy po drodze trzy autostopowiczki. Żadna z nich nie była Irlandką, wszystkie zostały w opactwie. Może wiozłem ekskluzywne studentki. A może po prostu zostały tam dłużej, żeby zobaczyć z bliska witraże we wnętrzu katedry i wiktoriański ogród uprawiany przez pracowite benedyktynki.
    
Nazwa Kylemore pochodzi z języka irlandzkiego – Coil Mor i oznacza „wielki las”. Opactwo leży wśród największych w Irlandii kompleksów leśnych stanowiących Park Narodowy Connemara.
  
Zakonnice nie oferują tu noclegów, po pożarze w 1959 roku musiały je zlikwidować ku rozczarowaniu swoich międzynarodowych studentek. 
  
Za parkingiem dla pracowników prowadzi malownicza ścieżka, na którą zdaniem benedyktynek nie wolno wchodzić. Niektórzy jednak łamią ten zakaz i mogą popatrzeć na Kylemore z góry, gdzie stoi figura Chrystusa dającego z miejsca rozgrzeszenie. Oto irlandzkie Rio de Janeiro. Za fotkę dziękuję vanczyzowi, który tam wszedł.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz