KARTY

poniedziałek, 17 lutego 2014

Kamienny krąg Drombeg

Kamiennych kręgów w Irlandii nie brakuje, a zwłaszcza w południowym hrabstwie Cork. Kamienie ustawione w krąg zaczęły pojawiać się w czasach przedchrześcijańskich w różnych rejonach świata. Z jakichś powodów ludzie budowali kręgi z pionowo ustawionych kamieni.



Kamienny krąg Drombeg zbudowano w taki sposób, aby zachodzące słońce w najkrótszym dniu w roku oświetliło jedyny poziomo ułożony kamień - ołtarz przeznaczony dla boskiego Słońca. Słońcu oddawano w ten sposób cześć - słońce oświetlało cały świat, ogrzewało ludzi, rozganiało mrok najdłuższej nocy. Dla tamtych ludzi Słońce było najważniejszym bogiem.



Drombeg Stone Circle jest też nazywany Ołtarzem Druida. To bardzo popularny irlandzki kamienny krąg. Droga do kręgu jest słabo oznaczona, wąska, a parking jest niewielki. Mimo wczesnej pory i marnej pogody jest tu już sporo ludzi.



Krąg Drombeg zbudowano z lokalnego piaskowca, z oryginalnych 17 kamieni pozostało do dziś 13. Kształty kamieni są różne, niektórzy dopatrują się w nich symboli męskich i żeńskich. Archeolodzy dokopali się tu szczątków zarówno mężczyzn, kobiet jak i dzieci z epoki brązu.



Krążę wokół kamiennego kręgu i natykam się na prostokątny basen wypełniony deszczówką. Najwyraźniej znajduje się tu celowo, wyjaśnienia szukam na tablicy informacyjnej. Okazuje się, że była to starożytna kuchnia (po irlandzku: fulacht fiadh) - do basenu z wodą wrzucano rozgrzane kamienie, które doprowadzały wodę do wrzenia umożliwiając ludziom przyrządzenie mięsnego posiłku.



Prace i doświadczenia wykonane przez archeologów w 1957 roku wykazały, że wrzucenie rozgrzanych w ogniu kamieni do basenu z 320 litrami wody w 
fulacht fiadh potrafiły ją zagotować w zaledwie 18 minut! Woda pozostawała gorąca przez 3 godziny, co pozwalało przygotować posiłek. 



Spoglądam wokół na wzgórza hrabstwa Cork i widzę pastwiska, łąki i pojedyncze domy. W promieniu wzroku żadnego miasta, ani nawet wioski. A 3000 lat temu Drombeg był tu centralnym miejscem, gdzie celebrowano odwieczny cykl boskiego Słońca, grzebano najważniejszych członków lokalnej społeczności i gotowano dla wszystkich posiłki. A teraz to tylko kilka kamieni...



Więcej o fulacht fiadh w książce Tomasza Borkowskiego, polskiego archeologa w Irlandii, którą kiedyś Wam polecałem: Irlandia Jones poszukiwany

Więcej o magicznych wschodach słońca w prehistorycznej Irlandii: Trzy tysiące lat przed Wigilią

2 komentarze:

  1. ...kamienie, Druidzi, Cork...może wreszcie usnę
    ;-) Może we śnie ugotuje 300sta parę litrów zupy pomidorowej albo rosołu i... będzie wszystkim smakowac...:-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to musiało być za życie, kiedy dzień wyznaczało słońce, a życie cykle przyrody. No i wtedy nie było barów z fast foodami i ludzie żyli. Pewnie nawet dobrze żyli. Mimo wszystko to cenne, że nikt tych kamieni nie usunął, nie zniszczył. Przetrwały tyle lat, nie sądzisz?

    OdpowiedzUsuń