KARTY

piątek, 21 czerwca 2013

Zamek Ballycarbery

Zamek Ballycarbery znajduje się na Ring of Kerry. Jak na Irlandię to dość młoda budowla, bo ma tylko 500 lat. W ruinę popadł dopiero w XX wieku i od tamtej pory spowijają go bluszcze.



Dostać się można tylko na pierwsze piętro, bo wyższych poziomów już nie ma. Chodzenie po ruinach zawsze wiąże się z jakimś ryzykiem, więc najbezpieczniej jest oglądać ten zamek z dołu.



Mała tabliczka na końcu drogi przy samym zamku informuje o historii zamku. Potem trzeba tylko sforsować ogrodzenie z drutu i kilkanaście metrów trawy.


Wąskie okna zabezpieczały przed atakiem łuczników i pozwalały strzelać do wrogów. Jak widać ze zdjęć - z zamku niewiele zostało. Kamienie posłużyły jako budulec okolicznym mieszkańcom.  



Bluszcz jest przy tego typu budowlach nieodzownym dodatkiem.



Z bliska widać jak kamienie i korzenie żyją tu sobie w doskonałej symbiozie.



Warto wybrać się w okolice Cahersiveen, bo oprócz tych ruin są tam w pobliżu dwa kamienne forty starsze o co najmniej 1000 lat.

7 komentarzy:

  1. Korzenie wzmacniają stary mur, a zielone liście bluszczu sprawiają, że ruina tchnie tajemniczością...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korzenie rozwalają stare mury, a zielone liście bluszczu sprawiają, że ruina tchnie tajemniczością...

      Usuń
    2. Wiesz z tym bluszczem to ponoć w dwojaki sposób bywa.
      Kiedy mury nie są spękane wtedy bluszcz ma zbawienny na nie wpływ - pochłania wilgoć, osusza, ale kiedy posiada pęknięcia i szczeliny wtedy bez pardonu wdziera się w nie - rozrasta, rozpycha, rozsadza...
      Tak czy siak pięknie wygląda :)

      Usuń
  2. Jakże inaczej wygląda Irlandia przy pięknej pogodzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Też mam w pamięci parę deszczowych widoków :)

      Usuń
  3. Z tego wniosek, że jeśli jakaś irlandzka budowla nie ma co najmniej tysiąca lat, to jest "niepełnoletnia" ? :)

    Będąc w USA, od czasu do czasu widywałem domy podobne do tego zamku... Nie tak stare ani nawet nie w takiej ruinie - ale tak samo porośnięte zielenią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawie jak Kambodża. Chcę tam, notujesz?;) MOŻE kiedyś się przyda, choć póki co się nie zanosi.

    OdpowiedzUsuń