KARTY

wtorek, 16 kwietnia 2013

Fotozagadka na kwiecień

Zasady konkursu związanego z Dublinem są TUTAJ. Liczą się wyłącznie odpowiedzi umieszczane w komentarzach pod tym postem. 
Na razie komentarze są wyłączone, czas do namysłu jest do czwartku do godz. 21.00 czasu dublińskiego.

Co jest na poniższym zdjęciu?







Drobiazgi dla zwycięzcy:

1. CD zespołu The Corrs "Bez prądu"
2. CD "The Ballads and the Craic" - piosenki prosto z irlandzkiego pubu
3. CD zespołu ASLAN
4. Wisiorek z harfą do telefonu
5. Książeczka z irlandzkimi przysłowiami
6. Celtycki wieczny kalendarz

11 komentarzy:

  1. Więc jest to widok przez lewy monokl binokli na nosie statuy Jamesa Joyce'a, stojącej na Earl Street North (przedłużenie Talbot St.) tuż przy O'Connel St. W tle Carphone Warehouse:)

    OdpowiedzUsuń
  2. minio był/a szybszy/a..... buuuuu....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem starym/ emerytowanym/ rewolwerowcem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja powolną starszą panią ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Minio - gratulacje. Drugi raz z rzędu! Adres już mam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję, dopiero się rozkręcam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Normalnie muszę to napisać - Piotrze, dziękuję. W zestawie nagród była płyta zespołu 'Aslan -Made in Dublin'-nagrana live w moim ulubionym Vicar Street. I od czasu gdy wsunąłem ją w paszczę CD nie przestaję jej słuchać. Muzyka i teksty a także ekspresja wokalisty dosłownie wiercą dziurę w duszy. Pamiętam plakaty głoszące o koncercie jakiś czas temu ale nazwa zespołu nic mi nie mowila, teraz z uwagi na poważną chorobę wokalisty koncerty są zawieszone. Dla tych, którzy chcą posłuchać wklejam link
    https://www.youtube.com/watch?v=81XHqq7SDcE&feature=youtube_gdata_player

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę. Cieszę się że płyta trafiła do kogoś, kto docenia jej wartość. Zespół znałem odkąd sprzedając ubezpieczenia w Ashbourne natknąłem się na ich plakat informujący o koncercie. Byłem akurat na lunchu w tym hotelu koło Gardy. Od tamtej pory słucham czasem ich piosenek. Natomiast co do nazwy - dopiero moje dzieci mnie oświeciły co oznacza. Każdy coś przegapia...

      Usuń
  8. Ashbourne House Hotel -nie wiem jak lunche ale napitki mieli dobre :) ale to takie metafizyczne powiązanie : po 7 latach od tego lunchu otrzymuję płytę zespołu od gościa, którego poznałem w Ashbourne mieszkając tam 7 lat temu właśnie , kiedy to ten gość widział wtedy plakat o koncercie tego zespołu jedząc lunch w Ashbourne :)a teraz czytam jego bloga:) ja nie mogę

    OdpowiedzUsuń