KARTY

środa, 1 lutego 2012

Koniec zimy - Imbolc

W ostatni dzień stycznia na historyczne wzgórze Tara przybyła niewielka grupa neopogan. Stanęli w kręgu wokół legendarnego Kamienia Przeznaczenia (Stone of Destiny), chwycili się za ręce i zamknęli oczy. Tylko jedna osoba zwana treoir stała osobno wpatrując się w zachodni horyzont, gdzie po raz ostatni tej zimy miało zajść słońce. Ten stary celtycki obrządek to Imbolc - koniec irlandzkiej zimy.
  
Kalendarz celtycki związany był z kultem słońca, o czym nieraz już wspominałem. Imbolc wypada w połowie odległości pomiędzy najkrótszym dniem roku a wiosennym przesileniem. Niezmienny rytm wschodów i zachodów kształtował życie ludzi w Irlandii co najmniej od 5000 lat. Ciekawe, że wciąż są ludzie, którzy znajdują czas na starodawne ceremonie.
  
Święto Imbolc zostało w pewien sposób oswojone przez Kościół - ten ważny kiedyś dzień należy obecnie do jednego z trzech głównych patronów Irlandii - św. Brygidy. Zainteresowanych jej historią odsyłam do Słowianina

Dobrze, że już skończyła się ta celtycka zima, bo chociaż śniegu w tym roku nie było a mrozu też nie za bardzo to bywały tak ciemne dni, że kwiatki stojące w doniczkach u mnie na parapecie odwracały się w stronę mieszkania. A skoro dziś już wiosna to poszukałem jej w swojej okolicy. Oto co znalazłem.
           

1 komentarz:

  1. u nas dzis wiosenny deszczyk, zielen za oknem i ptaszki swiergola...:)

    OdpowiedzUsuń