Polityczne obrazy na ścianach domów czyli murale widoczne
są w Belfaście, Derry i innych miastach Irlandii Północnej. Ich
podłożem jest tzw. KONFLIKT czyli katolicy i protestanci, którzy
mieszkają w tym samym mieście i pracują w tych samych firmach, ale mają
zupełnie inne priorytety. Mam wrażenie, że mimo wszystko Bóg jest tam na
drugim planie, na pierwszym zaś jest lojalność. Protestanci są wierni
brytyjskiej Królowej a katolicy - ideałom w imię których walczyli
irlandzcy bojownicy. W każdym razie historia irlandzkich murali zaczęła się od ściany widocznej na poniższym obrazku.
źródło: Wikipedia |
Napis "Właśnie wkraczasz do wolnego miasta Derry" namalował w połowie stycznia 1969 roku John "Caker" Casey, miejscowy aktywista na rzecz równych praw katolików i protestantów. W połowie lat 60. katolicy
stanowili większość mieszkańców Derry ale mimo to mieli dużo mniej praw
(zamożniejsi, wspierani przez brytyjski rząd protestanci mieli tyle
głosów ile posiadali nieruchomości). W katolickiej dzielnicy Bogside
atmosfera stopniowo gęstniała, wreszcie na ulicach pojawiły się barykady
a w domach ruszyła produkcja granatów z butelek wypełnionych benzyną.
Moment kulminacyjny nadszedł 12 sierpnia 1969 roku - w Derry zaczęła się
regularna bitwa. Po jednej stronie zdesperowani mieszkańcy katolickiej
dzielnicy wspierani przez IRA, po drugiej stronie - British Army. W
trakcie walk niektóre domy zostały zniszczone, ale ściana z napisem
przetrwała do dziś.
Pokój nie trwał długo, bo kłamstwo ma krótkie nóżki. Po niedługim czasie okazało się, że w Derry protesty i marsze należy wznowić. Jeden z takich pokojowych marszów został brutalnie spacyfikowany przez dzielnych spadochroniarzy Królowej. Czternaście nieuzbrojonych osób straciło wtedy życie a ten feralny dzień 30 stycznia 1972 roku przeszedł do historii jako Krwawa Niedziela.
Operacja "Motorman" była jedną z największych brytyjskich akcji po II wojnie światowej, objęła całą Północną Irlandię. Katolickie murale upamiętniające wydarzenia ważne dla miejscowych społeczności pojawiły się więc również w Belfaście, Lisburn, Omagh i Armagh i może również w mniejszych miastach Irlandii Północnej. Całą historię konfliktu i irlandzkich murali można prześledzić w Muzeum Wolnego Derry, a znaczenie poszczególnych obrazów wyjaśniono na stronie malarzy.
Dobre... tez po stronie irlandzkiej jestem, ale caly ten konflikt to niestety kolejna ekspresja starego tematu - divide and rule !
OdpowiedzUsuńWarto zajrzec pod dywan.
Maciek, Francja