Przed jednym z ważniejszych staroirlandzkich świąt - Samhain - przedstawiam trzy filmy w zbliżonym nastroju (zwanym obecnie helołin). 
  
 
Evil Breed - The Legend of Samhain,
 2003. Grupka amerykańskich studentów przybywa do Irlandii aby pod okiem
 swojej nauczycielki poznawać wierzenia i obrzędy druidów. Tymczasem w 
pobliskiej opuszczonej kopalni ukrywa się ostatni zmutowany potomek 
starego klanu ludożerców. Rzecz dzieje się w irlandzkich lasach (!) tuż 
przed Halloween czyli starym celtyckim festiwalem Samhain. Główne role w
 filmie grają aktorzy amerykańskich filmów XXX, jednak tym razem są dość
 grzeczni. 
Dead Meat (Martwe mięso),
 2004. Choroba wściekłych krów przeniosła się na ludzi, którzy 
zamieniają się w zombie. Epidemia zajęła już prawie całe hrabstwo 
Leitrim. Z życiem próbuje ujść przypadkowa kobieta i lokalny grabarz. 
Gdyby nie patrzeć na ten film jak na słaby niskobudżetowy horror, to 
będzie to świetna parodia horrorów. Aktorzy bez żadnego doświadczenia, 
naturalne dialogi z domieszką irlandzkiego humoru, walka z zombie przy 
użyciu kija do hurlinga i ta scena, kiedy grabarz uciekając przed żywymi
 trupami przez ruiny klasztoru wspomina turystce o generale Cromwellu. 
Akcja cały czas na świeżym irlandzkim powietrzu, w pięknej scenerii.
Boy Eats Girl,
 2005. Chłopak zostaje przywrócony do życia przy pomocy tajemnej księgi 
służącej do wskrzeszania misjonarzy. W wyniku błędu budzi się jednak 
jako zombie – nosiciel, po czym nie wiedząc o tym zaraża całą swoją 
klasę. Zwraca uwagę scena szatkowania żywych trupów przy pomocy 
popularnej w Irlandii maszyny do przycinania żywopłotów przy drodze. 
Film nakręcono w Dublinie i na wyspie Man. 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz