Wielka
Brytania nie byłaby taka wielka gdyby nie mała Irlandia. To właśnie na
Irlandii, jak na jakimś średniowiecznym poligonie Anglicy przez całe 800
lat wprawiali się w podbojach innych wysp, pacyfikowaniu rdzennych
mieszkańców i grabieniu dóbr naturalnych na potrzeby dobrze urodzonych
królewskich darmozjadów. Trzeba im przyznać, że osiągnęli w tym sporą
wprawę, bo teraz w Irlandii prawie nie mówi się po irlandzku, słynny
angielski Union Jack na dobre wkomponował się w flagi wielu innych
krajów, a oficjalny tytuł panującej królowej Elżbiety II to: Z
Bożej łaski Królowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i
Irlandii Północnej, Antigui i Barbudy, Australii, Bahamów, Barbadosu,
Belize, Grenady, Kanady, Jamajki, Nowej Zelandii, Papui-Nowej Gwinei,
Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Saint Vincent i Grenadyn, Tuvalu i
Wysp Salomon, Przewodnicząca Wspólnoty Narodów, Obrończyni Wiary.
Znana
dziś wszystkim polskim emigrantom flaga Wielkiej Brytanii (Union Jack)
zawisła po raz pierwszy w Dublinie. Było to 1 stycznia 1801 roku.
Brytyjczycy zakomunikowali w ten sposób trzeźwiejącym po sylwestrze
Irlandczykom, że ich nowy kraj od tej pory nazywa się Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii. W 1922 roku Irlandia odzyskała swoją niepodległość, ale irlandzki akcent na brytyjskiej fladze pozostał już na zawsze.
Niedawno
oglądałem w TV ślub księcia Williama i sam już nie wiem, czy zobaczyłem
więcej union jacków czy też dobrze urodzonych brytyjskich darmozjadów. W
każdym razie była to piękna i starannie zaplanowana uroczystość. Za
kilka dni do Dublina przyjeżdża brytyjska królowa Elżbieta II. Będzie to
PIERWSZA królewska wizyta od momentu, kiedy Irlandia wyzwoliła się spod
brytyjskiej okupacji. PIERWSZA królewska wizyta w Irlandii od 99 lat. W
Dublinie znów zawisną union jacki. Mam nadzieję, że ta impreza również
będzie starannie zaplanowana i dobrze chroniona, bo jak wiadomo - IRA wcale nie śpi.
|
KARTY
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz