KARTY

czwartek, 25 lutego 2010

Moynalty - prawdziwa wieś

 W Moynalty można spotkać Irlandię rodem z pasterskiego hrabstwa Meath. Bez żadnych przyjezdnych - imigrantów, którzy pracują normalnie w barach, stacjach benzynowych i na budowach. Bo nie ma tu budów, stacja jest tylko jedna, pub też jeden, sami Irlandczycy. Nie ma tu żadnego osiedla, tylko domki przy jednej ulicy. Dookoła pola, łąki, pastwiska, krowy i owce. Zielono dookoła, deszcz, słońce. Cisza.
  
Moynalty otrzymało niedawno tytuł „Tidy Towns” – schludnego miasta, chociaż miastem oczywiście nie jest, ale każde skupisko ludzkie to tutaj „town” w odróżnieniu od jakiegoś domku na pustkowiu. W Irlandii co roku jakieś „miasto” dostaje ten tytuł za czystość.
 
Przejeżdżałem tędy wiele razy, ale zatrzymałem się tu dopiero z moimi dziećmi, które znalazły przy okazji fajny plac zabaw. Miałem czas się zatrzymać, to taka moja irlandzka przypadłość.
    
Siodełko na karuzeli.


Beczka śmiechu.
 
 
Zabawka sprowadzona specjalnie z Anglii.

 
 
Koło młyńskie i armata w tle 

W średniowieczu to miejsce nazywano Crochawella lub Hill of Homes – Wzgórze Domów. Dziś można oglądać nowsze domy przy głównej ulicy, chociaż za specjalną bramą stoją te starsze, ale wstęp obecnie jest ograniczony – jak to na terenie prywatnym.
  
Każdego roku w sierpniu odbywa się w Moynalty festyn. Przyjeżdża tu wtedy jakieś 5 tysięcy ludzi z okolicznych pastwisk ze swoimi traktorami. Orają te pola, a fotoreporterzy to fotografują a ja potem to w miesięczniku, który kupuję dla Mariana oglądam. Mama mojego landlorda mieszka w Moynalty i gorąco mnie zapraszała na ten event ostatniego lata, żebym przyjechał bo będzie fajnie i będzie popcorn. Przejechałem się, zobaczyłem te tumany kurzu i oszczędziłem dziesiątaka na osobie, a sam raczej nie byłem.
 
 W tym magazynie widziałem super zdjęcie rok temu, setki traktorów na polu z lotu ptaka. Chciałbym to Wam pokazać, ale teraz tylko Marian to ma.

 
Czysta rzeka w Moynalty.
 
 
Czyste drzewa.

 
Po zmierzchu - tu Mikołaja w Monaylty też zaprasza się.
 
Zdjęcie zrobione świeżo po Nowym Roku. To jest kwiatek - z trawy sobie wyrasta...

  
 
A to tajemnicza droga w bok od Monaylty w światłach auta. Dopiero tam można zobaczyć irlandzką wieś. Moynalty przy tym wymięka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz