KARTY

czwartek, 13 czerwca 2013

Inwazja małych skrzydlatych wampirów

Ostatnia fala upałów zamieniła irlandzkie bagna w wylęgarnie małych wampirów. A że bagien tu jest dość, to można mówić o pladze komarów, która może jeszcze potrwać z miesiąc. Irlandzkie komary różnią się od polskich przede wszystkim tym, że są bezszelestne i przemieszczają się całymi stadami. Są dużo mniejsze ale potrafią naszkodzić tak samo. Widziałem wczoraj stado owiec, które zbiło się w krąg pyskami do środka, aby jakoś się chronić przed tymi owadami. W sprzedaży pojawiły się spraje i siatki na głowę. Znalazłem je za późno i jestem teraz cały pocięty jak ongiś na Mazurach.



Jeżeli kiedyś komuś mówiłem/pisałem, że w Irlandii komary nie są problemem, to muszę to teraz odwołać. Jaysus, jak to swędzi...


źródło internet

13 komentarzy:

  1. Ajajaj, ajajaj... paskudy jedne, wszędzie ich pełno i na zielonym Podlasiu i na Zielonej Wyspie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Podlasiu przynajmniej go słyszysz...

      Usuń
    2. Chi, chi, ostatnio coraz rzadziej słychać bzykanie komara, atakują po cichu, jak na Zielonej Wyspie.
      Nie tylko ludzie jak widać widać migrują...
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Najgorzej gdy człowiek robi jogging lub wspina się pod górkę w
    Wicklow i bierze wdech w momencie przechodzenia przez chmurę komarów. ciekawe jaką jest wartość odżywcza komara? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duszone w śmietanie - pewnie sporo. Zasuszyć można i jako czipsy do piwa :)

      Usuń
    2. Albo takie prażone w miodzie.może urządzisz konkurs kulinarny na najciekawszy przepis na potrawę z komara?:)

      Usuń
  3. >>i jestem teraz cały pocięty<<

    Będzie zdjęcie? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. te tutejsze komary są inne niż kontynentalne ale nie jestem jakimś tam entomologiem cycuś.I żrą bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śniło mi się dziś, że przyjechałam/przyleciałam? do Irlandii i dzwoniłam do Ciebie, że jestem. Szłam sobie jakąś drogą chyba piechotką, czasem jechałam, fajnie było, właśnie wybierałam się gdzieś w drodze szukać noclegu, bo u Was miałam się zjawić nazajutrz, nawet coś zaplanowałeś już od 11.00. Pojęcia nie miałam, gdzie jestem w tej Irlandii, było rewelacyjnie! I nie szkodzi, że to tylko we śnie. Jeszcze bardziej lubię Irlandię :)

    OdpowiedzUsuń