KARTY

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Obiadek u Fiony z Ryczącej Zatoki

Na końcu krętej drogi prowadzącej do małego rybackiego portu w Ballintoy znajduje się mały kamienny budynek, gdzie dają dobrze i tanio jeść. 








Nie jest to ani restauracja, ani pub, ani tawerna. Nazwa Roark's Kitchen dobrze oddaje naturę tego miejsca. To kuchnia Fiony O'Rourke z Ryczącej Zatoki.



To świetne miejsce, gdzie można się posilić, odpocząć, popatrzeć na foki i zajrzeć do jaskiń. Porobić kilka zdjęć...



...albo wykąpać się w krystalicznie czystej wodzie. Naturalną architekturę tej zatoki ukształtował wulkan, potem lodowiec a dopiero na koniec ocean.

Fiona O'Rourke otworzyła swój interes prawie 100 lat temu. Od tamtej pory trochę się tu zmieniło, rybaków zastąpili turyści odwiedzający pobliskie atrakcje hrabstwa Antrim. Fionę zastąpiła jej wnuczka, która podtrzymuje rodzinną tradycję wraz ze swoimi wnuczkami.


Z nabrzeża portu Ballintoy widać Wyspę Owiec, Wyspę Rathlin, Groblę Gigantów a czasem nawet Szkocję. 



Miałem okazję posilać się w Ballintoy Harbour przy słoneczniej pogodzie i bezwietrznym oceanie. Gdyby jednak ocean pokazał swoją moc, szybko zrozumiałbym dlaczego to miejsce to Rycząca Zatoka. Dlatego wokół na dnie leży mnóstwo wraków. 

9 komentarzy:

  1. pieknie...lubie takie miejsca, choc mogloby byc mniej ludziow.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli Fiona ma jedzonko także vege, gut. Pełnia szczęścia dla takich jak ja, pozostaje się tam teleportować, jakoś. Piter, kurczę, dobijasz mnie!

    Brakuje mi przy tych Twoich postach mapki. Ale poszukałam i widzę, że znów się przemieszczasz po Irlandii Północnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez przesady, wielkiego wyboru tu nie będziesz miała. Mapek nie daję, jak ktoś będzie chciał to sobie doszuka.

      Usuń
  3. Witaj
    Ech- marzyłam wyjechać gdzieś daleko w te wakacje i nic :( Irlandia, to chyba nigdy niespełniony sen jest.
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. piękną pogodę trafiłeś, zdjęcia niczym z lazurowego a nie z deszczowej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobno dobre miejsce do jedzenia można poznać, po tym że miejsca nie można znaleźć. Na zdjęciach widać sporo ludzi się tam posilało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno najlepiej smakuje jedzenie własnoręcznie upolowane :)

      Usuń
  6. Nie wiem, nie polowałam na nic innego niż owoce czy warzywa. Maliny, jagody, truskawki czy poziomki prosto z krzaka smakują wyśmienicie. Nawet jeśli są nie umyte i tak jak to ostatnio onet zamieszcza trujące;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tu z krzaka mam tylko jeżyny :( A tak fajnie jest zbierać prosto z pola porzeczki, truskawki, czereśnie... mniam.

      Usuń