czyli pochwała wyspiarskiej wtyczki
Krótka
 historia kontaktów polsko-irlandzkich zaczęła się w momencie, kiedy do 
Irlandii przyjechał Pierwszy Polak ze swoją nieodłączną maszynką do 
ścinania włosów na 3 mm. Stanął przed kontaktem w ścianie i zaczął 
zastanawiać się jak do cholery ma tę maszynkę podłączyć. 
Ponieważ
 Polak potrafi, to rozwiązanie przyszło bardzo szybko. Przy użyciu 
zwykłego śrubokręta Pierwszy Polak zapoznał się ze strukturą nieznanego 
dotąd irlandzkiego gniazdka w ścianie, zapalił papierosa i uśmiechnął 
się chytrze do siebie. Wyciągnął zapałkę, wetknął ją do gniazdka i 
sprawnie ostrzygł głowę, po czym poszedł do roboty. 
Pierwszy
 Polak był jak zawsze bardzo sprytny i utorował drogę kolejnym. Dzięki 
niemu możemy teraz ładować swoje polskie telefony komórkowe bez 
konieczności kupowania drogich przejściówek (równowartość 4 piw w 
Lidlu). Wystarczy coś cienkiego - śrubokręt, klucz, zausznik od 
okularów, wkład od długopisu (wersja dla uczonych). Można też wyjąć te 
zaślepki na stałe i problem z głowy. 
Na
 tym kończy się krótka historia naszych elektrycznych kontaktów. Te 
gniazdka i kontakty, które przysporzyły wielu zmartwień przybyszom z 
Europy mają jednak same zalety.
Wtyczki
 wyspiarskie są płaskie i szerokie, dobrze przylegają do gniazdka i są 
bardziej odporne na przypadkowe rozłączenie. Kabel wychodzi z wtyczki 
zawsze w dół, więc nie można jej tak łatwo wyrwać z kontaktu. Żeby 
odłączyć urządzenie należy chwycić za wtyczkę - dzięki temu kabel jest 
mniej narażony na przetarcia i uszkodzenia. W środku wtyczki jest 
najczęściej bezpiecznik a w gniazdku jest bardzo często dodatkowy 
włącznik. 
Nie
 ma tu dwóch rodzajów wtyczek jak w pozostałej części Europy - tu 
wszystkie wtyczki są bezpieczne. Ułożenie bolców jest zawsze stałe - 
faza, zero i uziemienie. Prostokątny przekrój zwiększa powierzchnię 
bolców i odporność na przegrzanie. Bolec uziemiający jest dłuższy od 
pozostałych, otwiera klapki zabezpieczające i dopiero potem łączone jest
 zasilanie. Dzięki klapkom zabezpieczającym dziecko nigdy nie włoży 
paluszków do irlandzkiego gniazdka.
Bolce
 są w połowie izolowane, więc trudno jest ulec porażeniu prądem przy 
częściowo wciśniętej wtyczce. Bezpiecznie i logicznie. 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz