KARTY

niedziela, 1 sierpnia 2010

Zagadka kamienia

Zdarzało się już nieraz, że komuś pomagałem w tłumaczeniu różnych spraw, tym razem znajomy chciał iść do lekarza i potrzebował akurat pójść ze mną. Bardzo bolesny problem pojawił się na stopie znajomego, więc sprawdziłem w słowniku jak jest po angielsku „odcisk” i poszliśmy do GP, czyli do irlandzkiego lekarza pierwszego kontaktu, który jak tu mówią, Gówno Pomoże.

Lekarz obejrzał pobieżnie stopę pozbawioną na chwilę białej skarpetki z napisem NIKE i powiedział, że napisze na kartce nazwę „takiego specjalnego kamienia”, którym co wieczór przez jakieś pół roku podczas mycia należy delikatnie pocierać odcisk, który na pewno po tym czasie zniknie.

Zaciekawiony nieznanym mi rodzajem kamienia udałem się ze znajomym do apteki, gdzie za niecałe 3 euro został zakupiony tajemniczy kamień z karteczki od pana doktora. Jego cudowna moc uzdrawiająca już się objawiła, bo sytuacja ta miała miejsce jakieś dwa miesiące temu. Kamień sprowadzony z dalekiego kraju naprawdę działa!


Jest to drugi obok węgla znany mi przypadek zastosowania polskich kamieni w Irlandii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz