| 
Cong
 to małe miasto w hrabstwie Mayo za zachodzie Irlandii. Oprócz typowego 
dla irlandzkich miasteczek nudnego wyglądu wyróżnia się dwoma miejscami,
 gdzie czas się zatrzymał i można tam sobie leniwie pospacerować, otrzeć
 się o historię, i wysikać się w krzakach, bo niby gdzie indziej w Cong 
by się dało.   Pierwszym miejscem są malownicze ruiny opactwa z czasów średniowiecza i wielki dziki park za opactwem z rzadko tu spotykaną w jednym miejscu ilością drzew. 
Kuchnia mnichów na rzece - założona pod nią sieć chwytała łososie, dzięki czemu zakonnicy nigdy nie narzekali na świeżość potraw w piątek. 
Celowo
 nie umieszczam zdjęć z grobami, ich jest oczywiście w takim miejscu 
sporo, jak w każdym takim miejscu. Płyty nagrobne położone na ziemi, po 
których nie sposób nie stąpać jak się chce iść dalej, krzyże celtyckie, 
długa historia późniejszych pokoleń. Drugim miejscem jest zamek Ashford - obecnie luksusowy hotel - olbrzymia budowla z ogromnym parkiem położona na brzegu jeziora Lough Corrib. 
Mieszkał
 tu swego czasu ojciec Oscara Wilde - pisarz spędził tu większość swego 
dzieciństwa. Dopiero potem został biseksualistą i odkrył w sobie talent 
do pisania. 
Zamek jest obecnie własnością rodziny Guinness. Cały obszar zamku, parku, pól golfowych zajmuje 110 km kwadratowych.  
 foto: Endrju i Betti 
Cong
 to mała irlandzka dziura, w której oprócz tych opisanych wyżej dwóch 
miejsc nie ma co oglądać. Jednak ponad 50 lat temu, kiedy jeszcze nie 
było tu nas z naszymi aparatami fotograficznymi, ale te miejsca już były
 od stuleci, niejaki John Ford nakręcił tu taki jeden film. "Quiet Man" -
 "spokojny człowiek". John Wayne zagrał w nim główną rolę, a pan reżyser
 dostał za film Oscara. 
Tu
 w Cong naprawdę jest spokojnie. Można się przez chwilę wyciszyć w tej 
szalonej pogoni za spokojnym życiem. Oscar Wilde powiedział, że to 
właśnie "tempo nadaje smak życiu". Powiedział też: "Życia nie można opisać. Trzeba je przeżyć". | 
KARTY
▼
 
Niesamowite zdjęcia. Jestem pod wielkim wrażeniem, zwłaszcza jeśli chodzi o bramę wjazdową na teren zamku. Sam zamek z zewnątrz prezentuje się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńMasakra jakie bzdury opisałeś o tym miejscu. I o ilu ważnych rzeczach i miejscach nie napisałeś. Mieszkam w samym sercu tej urokliwej okolicy, codziennie mijam Ashford w drodze do pracy i myśle ze skoro starasz sie pokazać ta ciekawa Irlandię to tym razem centralnie schrzaniles robotę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń