KARTY

czwartek, 25 czerwca 2009

Zamek i opactwo w Cong

Cong to małe miasto w hrabstwie Mayo za zachodzie Irlandii. Oprócz typowego dla irlandzkich miasteczek nudnego wyglądu wyróżnia się dwoma miejscami, gdzie czas się zatrzymał i można tam sobie leniwie pospacerować, otrzeć się o historię, i wysikać się w krzakach, bo niby gdzie indziej w Cong by się dało. 

Pierwszym miejscem są malownicze ruiny opactwa z czasów średniowiecza i wielki dziki park za opactwem z rzadko tu spotykaną w jednym miejscu ilością drzew.


 
    



 
 
Kuchnia mnichów na rzece - założona pod nią sieć chwytała łososie, dzięki czemu zakonnicy nigdy nie narzekali na świeżość potraw w piątek.

  
Celowo nie umieszczam zdjęć z grobami, ich jest oczywiście w takim miejscu sporo, jak w każdym takim miejscu. Płyty nagrobne położone na ziemi, po których nie sposób nie stąpać jak się chce iść dalej, krzyże celtyckie, długa historia późniejszych pokoleń.


Drugim miejscem jest zamek Ashford - obecnie luksusowy hotel - olbrzymia budowla z ogromnym parkiem położona na brzegu jeziora Lough Corrib.
        
Mieszkał tu swego czasu ojciec Oscara Wilde - pisarz spędził tu większość swego dzieciństwa. Dopiero potem został biseksualistą i odkrył w sobie talent do pisania.
   
 
Zamek jest obecnie własnością rodziny Guinness. Cały obszar zamku, parku, pól golfowych zajmuje 110 km kwadratowych. 

  
foto: Endrju i Betti
  
 
Cong to mała irlandzka dziura, w której oprócz tych opisanych wyżej dwóch miejsc nie ma co oglądać. Jednak ponad 50 lat temu, kiedy jeszcze nie było tu nas z naszymi aparatami fotograficznymi, ale te miejsca już były od stuleci, niejaki John Ford nakręcił tu taki jeden film. "Quiet Man" - "spokojny człowiek". John Wayne zagrał w nim główną rolę, a pan reżyser dostał za film Oscara.

 
Tu w Cong naprawdę jest spokojnie. Można się przez chwilę wyciszyć w tej szalonej pogoni za spokojnym życiem. Oscar Wilde powiedział, że to właśnie "tempo nadaje smak życiu". Powiedział też: "Życia nie można opisać. Trzeba je przeżyć".

2 komentarze:

  1. Niesamowite zdjęcia. Jestem pod wielkim wrażeniem, zwłaszcza jeśli chodzi o bramę wjazdową na teren zamku. Sam zamek z zewnątrz prezentuje się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masakra jakie bzdury opisałeś o tym miejscu. I o ilu ważnych rzeczach i miejscach nie napisałeś. Mieszkam w samym sercu tej urokliwej okolicy, codziennie mijam Ashford w drodze do pracy i myśle ze skoro starasz sie pokazać ta ciekawa Irlandię to tym razem centralnie schrzaniles robotę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń